Prokurator oskarża 60-letnią dziś Barbarę P.-W. o popełnienie w ciągu niemal 9 lat aż 877 fałszerstw i wyłudzeń na szkodę Skarbu Państwa, z których uczyniła sobie stałe źródło dochodu.

Jak pisze lokalny portal tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl, sposób działania stosowany przez oskarżoną był prosty i zadziwiająco skuteczny. Otóż orzeczenia I Wydziału Cywilnego Sądu Rejonowego w Tomaszowie Mazowieckim, do których miała dostęp, edytowała i dopisywała treść, z której wynikało, że stronie sporu lub pełnomocnikowi należy się zwrot kosztów sądowych. Na wydruku poświadczała to pieczęcią za zgodność z oryginałem i zanosiła do podpisu przewodniczącemu I Wydziału Cywilnego SR w Tomaszowie lub osobie, która go zastępowała.

Na podstawie tak potwierdzonych dokumentów oskarżona sporządzała polecenia zwrotu opłat sądowych i przekazywała je do księgowości. Do przelewów wskazywała rachunki bankowe prowadzone na rzecz członków jej najbliższej rodziny - męża Marka W., synów Łukasza P. i Mariusza P., synowej Karoliny P., a także matki Janiny K., byłej synowej Natalii B., siostry Agnieszki W. i szwagra Piotra W. Za każdym razem były to kwoty od niespełna 500 do 4.000 zł, najczęściej w przedziale 1.000 - 2.000 zł.

Za popełnione przestępstwa Barbarze P.-W. grozi - zależnie od kwalifikacji czynu, jaką przyjmie sąd - do 12 lat więzienia i kara łączna nawet do 20 lat pozbawienia wolności (w przypadku potraktowania 877 przestępstw jako osobnych czynów) lub do 15 lat więzienia (w przypadku czynu ciągłego) - informuje portal tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl.

Czytaj więcej

Afera w sądzie rejonowym. Prokuratura stawia 889 zarzutów