Niemal wszystkie wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego w Polsce ruszyły z egzaminowaniem. Chętnych nie brakuje. Nie jest to jednak taki sam egzamin na prawo jazdy0 jak przed początkiem pandemii. Obowiązkowe są maseczki czy przyłbice i rękawiczki oraz dezynfekcja rąk. Na egzamin – i to na konkretną godzinę – można się zapisać telefonicznie.
Termometr na wejściu
Zanim kursant wejdzie do ośrodka, ma mierzoną temperaturę. W stolicy, podobnie jak w wielu innych ośrodkach, dyskwalifikujące jest wskazanie termometru 37,5 st. C. W niektórych miejscach wystarczy nawet, że termometr wskaże 37 st. C i egzamin się nie odbędzie. To nie wszystko. Są w Polsce ośrodki, gdzie do egzaminu nie mogą przystąpić osoby mocno przeziębione.
W stolicy zainteresowanie egzaminem jest prawie takie jak na początku marca. Dziennie podchodzi do niego ok. 400 osób. Przed wybuchem pandemii było ich 450 do 470.
– Jeśli wszystko jest w porządku, kandydat wypełnia oświadczenie, że jest zdrowy i przystępuje do egzaminu – mówi Tomasz Matuszewski, zastępca dyrektora warszawskiego WORD. Zastrzega jednak, że kiedy kandydat ma wyższą od dopuszczalnej temperaturę, jego egzamin jest przekładany na inny termin bez wnoszenia opłaty. Takie sytuacje, jak dotąd, zdarzają się rzadko.