Na cukrzycę cierpi już ponad 400 mln osób na całym świecie. Liczba ta niestety szybko rośnie. Szacuje się, że w 2030 roku będzie to już pół miliarda - podaje Onet.pl.
Dr Sanjay Basu jest głównym autorem raportu, który opublikowano na łamach aport opublikowany na łamach "Lancet Diabetes and Endocrinology". Zdaniem naukowca zachorowalność na cukrzycę jest tak duża, że producenci insuliny mogą nie nadążyć z produkcją insuliny. Mogą się również pojawić problemy z jej transportem i przechowywaniem, a mieszkańcy biedniejszych regionów mogą w ogóle zostać odcięci od insuliny z powodu wysokiej ceny preparatu.
Czytaj także: Od stycznia e-receptę zrealizuje każda apteka
Już teraz w niektórych krajach zaczyna brakować insuliny. Największe braki odnotowano w Bangladeszu, Brazylii, Nepalu, Pakistanie i na Sri Lance. Raport dr. Basu przewiduje, że w 2030 roku połowa diabetyków mieszkających w Afryce i Azji będzie miała problem z dostaniem insuliny.
Obecnie rynek producentów insuliny zdominowany jest przez trzy koncerny: duński Novo Nordisk, amerykański Eli Lilly i francuski Sanofi. Na te trzy firmy przypada aż 99 proc. produkcji światowej insuliny pod względem wartości rynku oraz 96 proc. jeśli chodzi o jego objętość - podkreśla serwis naukawpolsce.pap.pl