Reklama

Koronawirus. Kara za niezachowanie dystansu. RPO interweniuje

Po raz kolejny Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar wniósł kasację do Sądu Najwyższego ws. obywatela ukaranego za nieprzestrzeganie obostrzeń wynikających z tzw. rozporządzeń covidowych.

Aktualizacja: 28.03.2021 15:26 Publikacja: 28.03.2021 14:36

Koronawirus. Kara za niezachowanie dystansu. RPO interweniuje

Foto: Adobe Stock

Tym razem chodzi o sprawę mężczyzny, który został ukarany naganą za to, że 19 kwietnia 2020 r. przemieszczał się pieszo w odległości mniejszej niż 2 metry od innego przechodnia.

19 czerwca 2020 r. Sąd Rejonowy uznał obwinionego za winnego popełnienia zarzuconego mu wykroczenia i wymierzył mu karę nagany w postępowaniu nakazowym. Wyrok nie został zaskarżony i uprawomocnił się.

Czytaj także: Nie można karać za niestosowanie się do bezprawia

Rzecznik nie zgadza się z wyrokiem, który jego zdaniem naruszył rażąco prawa materialnego poprzez jego niewłaściwe zastosowanie art. 54 Kodeksu wykroczeń w sytuacji, gdy czyn nie wyczerpywał znamion wykroczenia.

W związku z tym wniósł uchylenie zaskarżonego wyroku i uniewinnienie obywatela od przypisanego mu wykroczenia.

Reklama
Reklama

Rzecznik podniósł, że w rozporządzeniu z 19 kwietnia 2020 r., nie wskazało żadnej sankcji za naruszenie nakazu.

- Rozporządzenie może stanowić m.in. przepisy porządkowe, jednak należy je traktować jedynie jako normy sankcjonowane (zakazy), których naruszenie może prowadzić do odpowiedzialności wynikającej z kodeksu wykroczeń, o ile w sposób wyraźny i skonkretyzowany dokonano takiego zastrzeżenia w treści tego rozporządzenia - pisze RPO. Bodnar podkreślił, że ministerialne przepisy takich postanowień ani odesłań nie posiadały. - Nie odsyłało ono bowiem w swej treści do konkretnego przepisu kodeksu wykroczeń i nie określało wobec sprawcy prawnomaterialnych konsekwencji naruszenia przez niego zawartych w nim przepisów - dodał.

Ponadto RPO zwrócił uwagę, że zgodnie z art. 1 § 1 Kodeksu wykroczeń odpowiedzialności za wykroczenie podlega tylko ten, kto popełnia czyn społecznie szkodliwy, zabroniony przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia pod groźbą kary, a za taki akt normatywny zdaniem Bodnara nie może być uznane rozporządzenie Rady Ministrów.

Co ważne rzecznik podkreślił, że wykroczenia polegające na nieprzestrzeganiu nakazów lub zakazów związanych ze zwalczaniem chorób zakaźnych przez osobę zobowiązaną do ich przestrzegania unormowane są w art. 116 § 1 kodeksu wykroczeń i oznaczają osobę: chorą na chorobę zakaźną lub podejrzana o taką chorobę, stykająca się z osobami chorymi na choroby zakaźne lub podejrzanymi o nie lub będąca nosicielem zarazków chorób zakaźnych oraz podejrzana o nosicielstwo.

Wobec powyższego rzecznik twierdzi, że mężczyzna nie mógł być pociągnięty do odpowiedzialności.

Za potwierdzenie tej tezy zdaniem RPO należy uznać nowelizację dokonaną ustawą z 28 października 2020 r. o zmianie niektórych ustaw w związku z przeciwdziałaniem sytuacjom kryzysowym związanych z wystąpieniem COVID-19. W regulacji dodano § la, który stanowi: „kto, nie przestrzega zakazów, nakazów, ograniczeń lub obowiązków określonych w przepisach o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, podlega karze grzywny albo karze nagany". Bodnar podkreśla, że dopiero od 29 listopada 2020 r. (tj. od wejścia w życie przytoczonego przepisu), nieprzestrzeganie ograniczeń epidemicznych stało się wykroczeniem.

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Spadki i darowizny
Czy darowizna sprzed lat liczy się do spadku? Jak wpływa na zachowek?
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama