Z tego powodu Polsce może grozić ponowne postępowanie przed Komisją i Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości – ostrzega rzecznik praw obywatelskich w piśmie do ministra infrastruktury.
Wymóg przeprowadzania badań technicznych samochodów sprowadzanych z zagranicy przed ich pierwszą rejestracją w Polsce wprowadzono w 2004 r. Komisja Europejska uznała, że ogranicza on napływ używanych aut, chociaż w ciągu czterech lat od wejścia do UE Polacy sprowadzili ich ok. 4 mln.
[b]Komisja wskazywała, że Polska nie akceptuje badań technicznych wykonywanych w państwach UE[/b]. W 2005 r. wszczęła postępowanie, uznając, że polskie ustawodawstwo jest niezgodne z art. 28 traktatu ustanawiającego WE, gdyż ogranicza swobodny przepływ towarów. Polski rząd wskazywał natomiast, że przepisy UE zezwalają na dodatkowe badania pojazdów przed ich pierwszą rejestracją ze względu na bezpieczeństwo drogowe i ochronę środowiska. Nie zadowoliło to jednak Komisji. W 2006 r. wydała uzasadnioną opinię i wezwała Polskę do jej stosowania. Ostatecznie zaś skierowała w 2007 r. przeciwko Polsce skargę do ETS.
[b]W wyroku z 5 czerwca 2008 r. ETS uznał, że polskie przepisy są niezgodne z zasadą swobodnego przepływu towarów uregulowaną w art. 28 traktatu. Nie wskazał jednak, w jaki sposób należy je poprawić. Do czasu dostosowania polskich przepisów zgodnie z uzasadnieniem wyroku obowiązywać będą dotychczasowe.[/b] Jeżeli jednak Polska zaniecha ich dostosowania do prawa wspólnotowego, Komisja Europejska może wszcząć następne postępowanie.
W Ministerstwie Infrastruktury podjęto już prace nad nowelizacją przepisów zakwestionowanych przez ETS. [b]W projekcie zmiany prawa o ruchu drogowym ponownie wprowadzono zasadę, że przeprowadza się okresowe badania techniczne przed pierwszą rejestracją pojazdu na terytorium RP. [/b]Poza nowymi nie podlegają im: