[b]Wzięłam pożyczkę dla mojej cioci w firmie specjalizującej się w udzielaniu pożyczek. Przedstawiciel tej firmy był świadkiem, że pieniądze te nie są dla mnie. Jednak ciocia, dla której wzięłam pożyczkę, przestała spłacać raty. Co to oznacza dla mnie?[/b] – pyta czytelniczka
Umowę pożyczki zawarła i podpisała czytelniczka. Zatem to ona jest pożyczkobiorcą. Bez względu na to, czy pożyczone pieniądze przekazała osobie trzeciej (w tym wypadku cioci), czy sama nimi rozporządza, to ona ponosi odpowiedzialność za zaciągnięte zobowiązanie finansowe.
Jeżeli więc ciocia zaprzestała spłacania rat kredytu, czytelniczka, jako pożyczkobiorca, jest zobowiązana uiścić zaległości.
Może oczywiście wystosować do cioci pismo w formie listu poleconego, w którym wezwie ją do zwrotu pieniędzy w określonej kwocie i w określonym czasie.
Nie wiemy, z jakiego powodu ciocia przestała spłacać raty. Jeśli było to typowe wyłudzenie (art. 286 § 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=DF7A4A5A8709A2C2DBDD9F13786D63E2?id=74999]kodeksu karnego[/link]), to czytelniczka może złożyć zawiadomienia do prokuratury o popełnionym oszustwie. Ponieważ sytuacja najprawdopodobniej miała miejsce ze szkodą na rzecz osoby najbliższej, ściganie może nastąpić na wniosek pokrzywdzonej w tym wypadku czytelniczki (zgodnie z art. 115 § 11 k.k. osobą najbliższą jest m.in. powinowaty w tej samej linii lub stopniu).