Reklama

Kominiarki będą zakazane w zależności od celu demonstracji

Zakaz zakrywania twarzy nie będzie bezwzględny. O możliwości zasłonięcia zdecyduje cel demonstracji.

Aktualizacja: 19.11.2013 08:51 Publikacja: 19.11.2013 07:49

W zgromadzeniach i marszach, w których uczestnicy demonstrują swoje przekonania, oraz w demonstracja

W zgromadzeniach i marszach, w których uczestnicy demonstrują swoje przekonania, oraz w demonstracjach służących obronie praw pracowniczych będą mogły brać udział osoby przebrane, z rekwizytami czy zasłoniętą twarzą.

Foto: Rzeczpospolita, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

?Prezydencki projekt zmian w ustawie o zgromadzeniach jest już gotowy. Wczoraj trafił do Sejmu. To efekt zajść i burd, do których doszło 11 listopada w Warszawie.

Prezydent chce wprowadzić zakaz zakrywania twarzy przez uczestników zgromadzeń. Nie będzie jednak bezwzględny. Wszystko zależeć ma od celu zgromadzenia. Jego organizator, składając zawiadomienie, będzie zmuszony podać związek pomiędzy celem zgromadzenia i koniecznością uniemożliwienia identyfikacji uczestników. Ostateczną decyzję podejmie samorząd. Prezydencki pomysł, już po pierwszych zapowiedziach, spotkał się krytyką.

– Intencją prezydenta było uwzględnienie w projekcie opinii i obaw sceptyków, które pojawiły się przy poprzedniej próbie nowelizacji – zapewniono w Kancelarii Prezydenta.

Możliwe przebieranki

W zgromadzeniach i marszach, w których uczestnicy demonstrują swoje przekonania, oraz w demonstracjach służących obronie praw pracowniczych będą mogły brać udział osoby przebrane, z rekwizytami czy zasłoniętą twarzą. Jeśli samorządowa władza stwierdzi, że nie ma związku między ukrywaniem tożsamości a celem zgromadzenia, będzie mogła wezwać organizatora do rezygnacji z takich środków. Odmowa w połączeniu z prawdopodobieństwem zagrożeń dla porządku publicznego wystarczy, by wydać decyzję zakazującą zgromadzenia.

W projekcie mówi się też, że przewodniczący zgromadzenia będzie miał obowiązek zażądać opuszczenia zgromadzenia od osoby zamaskowanej. Jeśli to nie odniesie skutku, poprosi o interwencję policję lub straż miejską.

Reklama
Reklama

– To próba kompromisu między zabezpieczeniem się przed chuliganerką a ochroną praw obywatelskich – ocenia prof. Wiesław Pływaczewski, kryminolog z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego.

Uważa jednak, że nie zawsze kompromisy są najlepszym rozwiązaniem. – Lepszy byłby zupełny zakaz zakrywania twarzy, jak na stadionach, z bardzo wąskimi wyjątkami, np. ze względów medycznych czy religijnych (kobiety muzułmanki) – uważa.

Dużo ostrzej o prezydenckim pomyśle mówi dr Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego. Jego zdaniem propozycja jest niezgodna ze stanowiskiem TK (wyrok KP 1/04).

Przypomina, że w uzasadnieniu Trybunał stwierdził, że ograniczenie wolności zgromadzeń ze względu na uczestnictwo osób anonimowych nie jest konieczne.

Policja dużo może

– Policja ma wystarczające możliwości ingerowania w przebieg zgromadzenia, gdy zagrożony jest jego pokojowy charakter, w tym także ustalenia tożsamości uczestników. W efekcie zmian władze samorządu staną się dysponentem wolności zgromadzeń – dodaje. Jego zdaniem propozycja niesie z sobą także inne niebezpieczeństwo: każde zgromadzenie będzie można storpedować, przysyłając na nie kilku zamaskowanych uczestników.

etap legislacyjny: przed pierwszym czytaniem

?Prezydencki projekt zmian w ustawie o zgromadzeniach jest już gotowy. Wczoraj trafił do Sejmu. To efekt zajść i burd, do których doszło 11 listopada w Warszawie.

Prezydent chce wprowadzić zakaz zakrywania twarzy przez uczestników zgromadzeń. Nie będzie jednak bezwzględny. Wszystko zależeć ma od celu zgromadzenia. Jego organizator, składając zawiadomienie, będzie zmuszony podać związek pomiędzy celem zgromadzenia i koniecznością uniemożliwienia identyfikacji uczestników. Ostateczną decyzję podejmie samorząd. Prezydencki pomysł, już po pierwszych zapowiedziach, spotkał się krytyką.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Reklama
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Dobra osobiste
Wypadek na A1. Sąd zdecydował ws. pozwów rodziny Sebastiana M.
Prawo pracy
Prawnik ostrzega: nadchodzi rewolucja w traktowaniu samozatrudnionych
Podatki
Skarbówka ostrzega uczniów i studentów przed takim „dorabianiem"
Sądy i trybunały
Wyrok TSUE to nie jest opcja atomowa, ale chaos w sądach i tak spotęguje
Reklama
Reklama