Niewywiązywanie się z obowiązków studenta nie może być premiowane. Takie jest sedno wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, który rozpatrywał skargę Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Sprawa dotyczyła studenta, który choć wykazał się wybitnymi osiągnięciami naukowymi, nie otrzymał stypendium. Minister odmówił mu jego przyznania, bo nie został wpisany na następny rok studiów. Uzyskał już absolutorium, a studia przedłużył, by napisać pracę magisterką.
Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który stwierdził, że stypendium się należy. Sąd zastosował bowiem wykładnię gramatyczną rozporządzenia w sprawie warunków przyznawania stypendiów ministra za wybitne osiągnięcia. Przewiduje ono, że taką nagrodę mogą uzyskać tylko studenci, którzy zaliczyli rok studiów. W rozporządzeniu nie ma mowy o wpisaniu na rok kolejny.
Zdaniem NSA taka wykładnia doprowadziłaby do patologii. Studenci mogliby specjalnie przedłużać studia, by uzyskiwać stypendium. Osoby, które nie mają statusu studenta, nie mogą ich zatem otrzymywać. Uchylił więc wyrok WSA.
– Student nie wywiązał się z obowiązku złożenia pracy dyplomowej. Trudno więc tu mówić o zaliczeniu. Nieprawidłowości nie mogą być premiowane – uzasadniała sędzia Joanna Runge-Lisowska.
Przygotowywane przez ministra nauki nowe rozporządzenie rozstrzygnie wątpliwości. Przewidziano w nim bowiem, że stypendium uzyska tylko osoba, która zaliczy rok i uzyska wpis na kolejny, przewidziany w planie studiów albo zostanie przyjęta na studia drugiego stopnia. Zaliczenie nie będzie konieczne w przypadku osób, które były na urlopie ze względu na stan zdrowia lub narodziny dziecka.