To wnioski z najnowszego orzeczenia Sąd Najwyższego dotyczącego częstych w praktyce sytuacji. Ma też ono znaczenie w przypadku tzw. umów nienazwanych, ale zbliżonych do pożyczki.
Wsparł dobrego znajomego finansowo, a ten nie zwrócił pożyczki w ratach
Działający w branży deweloperskiej przedsiębiorca wsparł finansowo (jako osoba prywatna), małżeństwo dobrych znajomych, którzy chcieli inwestować w odnowienie obiektu rekreacyjnego. Ufał znajomym, więc ustalono ustnie kwotę tego wsparcia na pół miliona zł, za które finansowano kupno materiałów niezbędnych do odnawiania tego obiektu. Umówili się, że każdego roku małżonkowie będą zwracać po 100 tys. zł.
Gdy przyszło do spłaty pierwszej raty doszło do nieporozumień więc "pożyczkodawca" pozwał "pożyczkobiorców" o zapłatę pierwszej raty, ale pozwani podnieśli zarzut, że doszło do przedawnienia roszczenia o tę zapłatę, gdyż minęły już trzy lata od terminu tej spłaty. Powołali się na art. 118 kodeksu cywilnego, który stanowi, że jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi sześć lat, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej – trzy lata.
Czytaj więcej
Przelanie na rachunek innej osoby pieniędzy nawet z zaznaczeniem, że to pożyczka, nie dowodzi jes...
Ustnie umówili się na zwrot pożyczki ratami. Co to za umowa?
W zasadzie nie było sporu między stronami co do faktów, szybko wyjaśniono, że wsparcia finansowego powód dokonał poza prowadzoną przez niego działalnością gospodarczą, więc pozwani skupili się na tym, że jest to jest świadczenie okresowe.