Od końca stycznia 2016 r. trwa konkurs na głównego inspektora farmaceutycznego. Postępowanie się przedłuża i jak przyznaje oficjalnie Paweł Trzciński, rzecznik prasowy głównego inspektora farmaceutycznego, nie wiadomo kiedy się zakończy. Stanowisko GIF od jesieni zeszłego roku cały czas piastuje p.o. Zbigniew Niewójt, zastępca poprzedniego głównego inspektora.
Jak nieoficjalnie dowiedziała się „Rz", do konkursu zgłosiło się za mało kandydatów. W unieważnionym właśnie konkursie było ich dwóch. Obecny p.o. GIF, czyli Zbigniew Niewójt, oraz Piotr Rykowski, magister farmacji z woj. dolnośląskiego. Nasze anonimowe źródła wskazują, iż kierownictwo Ministerstwa Zdrowia wątpi w kompetencje obu kandydatów. Zgodnie bowiem z prawem farmaceutycznym GIF powołuje premier na wniosek ministra zdrowia. Ustawa nie zakreśla szczególnych terminów przeprowadzenia konkursu i wyboru GIF. Przedłużające się postępowanie osłabia jednak znacznie pozycję nadzoru farmaceutycznego.
Wybór nowej władzy jest o tyle ważny, że osoba na tym stanowisku będzie odpowiedzialna za rozwiązywanie palących problemów na rynku farmaceutycznym oraz współtworzenie nowych przepisów dotyczące regulacji na rynku aptek czy chociażby przeciwdziałanie wywozowi leków. Wyzwania, jakie stoją przed nowym GIF, to także walka z fałszywkami leków czy wzmocnienie nadzoru nad rynkiem suplementów diety. Jak podkreśla wiceminister zdrowia Krzysztof Łanda, nowy GIF będzie współdecydował, w jakim kierunku pójdzie nowelizacja ustawy refundacyjnej i ustawy – Prawo farmaceutyczne.
Przeciągające się w czasie postępowanie może być bardzo na rękę uczestnikom odwróconego wywozu leków, czyli firmom, które wywożą leki za granicę, by sprzedać je tam drożej, utrudniając tym samym polskiemu pacjentowi dostęp do nich.
O ile bowiem w ubiegłym roku nowela do ustawy – Prawo farmaceutyczne ukróciła przerzut leków za granicę za pośrednictwem aptek, o tyle teraz ten proceder odbywa się poprzez zakłady opieki zdrowotnej, czyli głównie przychodnie lekarskie.