– Konstytucja dla nauki to zmiany o charakterze ewolucyjnym, a nie rewolucyjnym – lubi podkreślać minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin. Jego zdaniem świadczy o tym chociażby to, że jej wdrażanie rozłożone jest aż do 2021 r.
Najpoważniejszą zmianą jest dostosowanie statutów uczelni do wymogów stawianych przez ustawę 2.0. Określą one m.in. strukturę uczelni i zasady łączenia wydziałów. Uczelnie na przygotowanie statutów mają rok. – Na przykład na Uniwersytecie Warszawskim w ramach poszczególnych wydziałów zostały powołane specjalne zespoły, które mają wskazywać kierunki zmian w statucie – mówi jeden z dyrektorów instytutu na warszawskiej uczelni.
Czytaj także: Zmiany w szkolnictwie wyższym: Reforma wielkiej wagi
– Proces tworzenia statutu jest niepokojący – mówi Aleksander Temkin z Komitetu Kryzysowego Humanistyki Polskiej. Wspólnie z humanistami z Uniwersytetów: Warszawskiego, Śląskiego i im. Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie zaapelowali do rektorów, by cały proces tworzenia statutu był jawny, a po jego przygotowaniu został przyjęty lub odrzucony w drodze referendum. Domagają się także, by w nowo powstałej radzie uczelni była część miejsc zagwarantowanych dla młodszych pracowników naukowych, których pozycja jest słabsza niż wieloletnich pracowników naukowych.
Nowe rady uczelni muszą być powołane do końca czerwca 2019 r. Obecne rady, prorektorzy oraz kierownicy jednostek będą działać do końca września 2019 r. Kadencja rektorów skończy się 31 sierpnia 2020 r.