Odpowiednią nowelą obu ustaw, która zniesie ów zakaz, zajmie się dzisiaj Sejm.
Mimo członkostwa w Unii ograniczenie to wciąż w praktyce obowiązuje. Są kredyty nominowane w obcych walutach, np. mieszkaniowe we frankach szwajcarskich, ale rozliczane już w złotówkach. Są wreszcie szerokie zwolnienia dewizowe (stanowiące wyjątki od zasady walutowości). Ale nawet przy umowach będących na bakier z zasadą walutowości praktyka sądów nie jest zbyt rygorystyczna, nie spieszą się z kwestionowaniem ich ważności.
– Prowadziłam sprawę o rozliczenie umowy najmu mieszkania, w której czynsz ustalony był w dolarach, ale sąd apelacyjny nie wziął pod uwagę zarzutu naruszenia walutowości i zasądził czynsz, przeliczając dolary na złotówki – powiedziała „Rz” mec. Wiesława Góral.
– To wszystko są swego rodzaju protezy. Narzuca je konieczność respektowania zasady walutowości, która stała się już reliktem. I tak wraz z przystąpieniem Polski do eurolandu straciłyby sens – uważa mec. Jerzy Bańka, dyrektor Zespołu Legislacyjno-Prawnego Związku Banków Polskich.
Teraz zobowiązania pieniężne na obszarze RP mogą być wyrażone tylko w pieniądzu polskim, z wyjątkami przewidzianymi głównie w prawie dewizowym (art. 358 kodeksu cywilnego).