Reklama
Rozwiń
Reklama

Umowy ze studentami: Umowa nie gwarantuje jakości kształcenia

Umowy student – uczelnia nie poprawią jakości kształcenia, dopóki będą jedynie cyrografem na kwotę

Publikacja: 10.11.2011 07:20

Red

W medialnej dyskusji o nowelizacji ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym podkreśla się, że zawiera ona nowe, prostudenckie rozwiązania. Mówi się m.in., że wprowadziła  możliwość zawierania umów ze studentami studiów stacjonarnych. To uproszczenie.

Pojawiła się jedynie obowiązkowa forma pisemna, nadal bez rygoru nieważności, dla umowy na usługi edukacyjne, o których mowa w art. 99 ustawy. Relacja cywilnoprawna (niespisana umowa) w zakresie, w jakim student płacił uczelni za usługi, istniała już przed 2005 r., a w zakresie, w jakim za studia stacjonarne płaci podatnik, student nadal nie uzyskał ochrony cywilnoprawnej.

Przy okazji ujawnił się spór, czy umowa określająca warunki odpłatności za usługi edukacyjne powinna obejmować pełny ich wachlarz, możliwy do zastosowania przez cały okres studiów w zależności od wymogów wynikających z toku nauczania. Czy może nie należy przesadzać z biurokracją, a umowę proponować, dopiero gdy – zdaniem uczelni – student będzie musiał wnieść opłatę, np. za powtarzanie zajęć.

Odrębne umawianie się na każdą usługę (opanowanie danej umiejętności, zdobycie wiedzy z zajęć podstawowych, powtarzanych, dodatkowych) byłoby lepsze, gdyby student mógł każdą nabyć od innego usługodawcy. To jednak koliduje z polskim systemem organizacji studiów, uwzględniającym konieczność posiadania dyplomu w wielu miejscach pracy, łączenie kształcenia z egzaminowaniem, związanie studenta programem studiów, jego podległością administracyjną i dyscyplinarną wobec uczelni.

Jeśli jednak uznamy, że studia niestacjonarne na uczelni publicznej są – tak samo jak stacjonarne – systemową, regulaminową całością, to dlaczego usługi związane z kształceniem na tych studiach wymagane do wykupienia czy zrealizowania przez regulamin lub plan tych studiów miałyby stanowić niezależne od siebie świadczenia? Zwłaszcza jeśli student nie może wykupić każdej z nich (np. powtarzane zajęcia) na innej uczelni. Jeśli więc usługi te stanowią jedno świadczenie – pakiet wyróżniony jedynie źródłem ich finansowania (bezpośrednio z kieszeni studenta), to mimo iż aktualizacja elementów tego pakietu bywa potencjalna, umowa powinna być jedna.

Reklama
Reklama

—oprac. jol

Autor specjalizuje się w prawie szkolnictwa wyższego

Więcej w serwisie:

Prawo dla Ciebie

»

Twoje prawo

Reklama
Reklama
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: TSUE wysadził TK w powietrze. To ważna lekcja także dla Donalda Tuska
Cudzoziemcy
Kierowca musi mówić po polsku? Prawnicy oceniają nową usługę „Bolt lokalnie"
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Wieczni prezesi spółdzielni mieszkaniowych zostaną? Spór o reformę
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama