Humaniści nie będą oceniani według tych samych zasad co inżynierowie

Osiągnięcia humanistów nie będą oceniane według tych samych zasad co inżynierów

Publikacja: 30.07.2012 09:54

O poziomie danej uczelni lub instytutu mają decydować: osiągnięcia i potencjał naukowy oraz material

O poziomie danej uczelni lub instytutu mają decydować: osiągnięcia i potencjał naukowy oraz materialne i pozamaterialne efekty działalności naukowej.

Foto: www.sxc.hu

„Rz" dotarła do nowych kryteriów oceny blisko 1000 jednostek naukowych, m.in. wydziałów uczelni wyższych, instytutów badawczych, w tym Polskiej Akademii Nauk. Dokona jej Komitet Ewaluacji Jednostek Naukowych do września przyszłego roku. O poziomie mają decydować: osiągnięcia i potencjał naukowy oraz materialne i pozamaterialne efekty działalności naukowej. Wyniki oceny wpłyną na prestiż i sytuację finansową. Będą bowiem podstawą podziału dotacji statutowej, która w tym roku wynosi 2,1 mld zł.

– Dla instytutów stanowi ona najważniejszą pozycję w przychodach, dlatego ich utrata to dla nich niemal wyrok śmierci – mówi Dominik Antonowicz, ekspert szkolnictwa wyższego.

KEJN?przyznaje kategorie od A plus do C, gdzie C to poziom niezadowalający. Placówki z kat. C otrzymają finansowanie tylko na pół roku.

Zmienne wagi

Waga poszczególnych kryteriów uzależniona jest od rodzaju jednostki i dziedziny nauki. Tak wynika z ostatniej wersji projektu rozporządzenia ministra nauki i szkolnictwa wyższego w sprawie kryteriów i trybu przyznawania kategorii naukowej. Najwyżej będą punktowane osiągnięcia naukowe, m.in. publikacje i monografie. Resort jednak wyszedł naprzeciw humanistom. Dla nich dopuszczalny udział monografii to 40 proc. Dla porównania w naukach o życiu tylko 10 proc. W  instytutach badawczych   nauk ścisłych najwyższą wagę przypisano materialnym efektom, czyli nakładom na projekty badawcze.

– To sygnał, że od nich oczekujemy badań aplikacyjnych, patentów czy wdrożeń – mówi prof. Marek Ratajczak, wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego.

– Nie będą liczyć się wszystkie publikacje pracowników – mówi prof. Maciej Zabel, przewodniczący KEJN. Każda jednostka będzie mogła przedstawić określoną liczbę, zależną od liczby pracowników. To po to, żeby dużą liczbą nie najlepszych publikacji nie rekompensować  ich jakości – dodaje prof. Zabel.

Część ekspertów uważa, że to nie wystarczy.

Niewyważone punkty

Czasopisma punktuje minister nauki w odrębnym wykazie. Obecny budzi zastrzeżenia.

– Dwa artykuły w polskim „Acta Biochemica Polonica" równoważą jeden w należącym do najbardziej prestiżowych czasopism na świecie, jakim jest „Science" – wyjaśnia prof. Stanisław Karpiński ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.

Jedna publikacja w „Science" jest warta 40 punktów, a w „Acta" – 20. Dlatego zdaniem  prof. Karpińskiego w Polsce w konkurencji o finansowanie projektów badawczych wygrywają naukowcy publikujący w przeciętnych czasopismach z tymi, którzy publikują w Science.

Przed wyliczeniem punktów każda jednostka zostanie przypisana do grupy skupiającej podobne. W grupie każdy zostanie porównany z każdym i dopiero na tej podstawie zostanie stworzona lista rankingowa. O tym jednak, jaką kategorię otrzyma jednostka, zdecyduje jej pozycja w stosunku do tzw. jednostki referencyjnej, której parametry określi KEJN. Jeśli instytut będzie miał tyle samo lub więcej punktów niż wzorzec kat. A, otrzyma ją.

– Dzięki temu zestawimy ośrodki mające podobną specjalizację i sposób funkcjonowania – wyjaśnia prof. Jan Kazimierczak, poseł i członek KEJN. W poprzedniej ocenie, przeprowadzonej w 2010 r., krytykowano, że w tej samej grupie były i wydziały, i instytuty. O miejscu w rankingu i kategorii decydowała zaś średnia, co pozwalało osiągnąć dobrą pozycję dzięki drogiemu sprzętowi, a nie poziomowi prowadzonych badań.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki j.ojczyk@rp.pl

Kategoria C pozbawia budżetowego wsparcia

Inne kryteria dla ekstraklasy polskich badaczy

Z 25 proc. najlepszych ośrodków z kategorią A  w każdej grupie zostanie wybrana ekstraklasa. Będą to ośrodki wiodące, a zatem najlepsze. W tym wypadku nie będą już brane pod uwagę punktowane kryteria, ale wybitne osiągnięcia. KEJN przyzna plus instytucjom, które wyróżniają się m.in. jakością badań, wysoką cytowalnością, liczbą projektów międzynarodowych. KEJN, a dokładnie jego cztery komisje, musi dokonać oceny do września przyszłego roku. Gdy ogłoszą wynik, będzie wiadomo, w której dziedzinie możemy odnieść sukces, a gdzie nie mamy szans, i kto jaką otrzyma dotację. Najwyższa ma czekać na ekstraklasę. Z kat. C można otrzymać dotację tylko na pół roku. Aby podwyższyć kategorię i zyskać finansowanie, trzeba będzie przygotować plan naprawczy, zrestrukturyzować się i poddać ocenie.

„Rz" dotarła do nowych kryteriów oceny blisko 1000 jednostek naukowych, m.in. wydziałów uczelni wyższych, instytutów badawczych, w tym Polskiej Akademii Nauk. Dokona jej Komitet Ewaluacji Jednostek Naukowych do września przyszłego roku. O poziomie mają decydować: osiągnięcia i potencjał naukowy oraz materialne i pozamaterialne efekty działalności naukowej. Wyniki oceny wpłyną na prestiż i sytuację finansową. Będą bowiem podstawą podziału dotacji statutowej, która w tym roku wynosi 2,1 mld zł.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Ubezpieczenia i odszkodowania
Rząd chce walczyć z nowym oszustwem. Chodzi o fikcyjne umowy OC
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Prawo drogowe
„Pieszy wchodzący” na pasy. Jest uzasadnienie ważnego wyroku
Edukacja i wychowanie
TK przeciwko zmianom w nauczaniu religii. Czy szkole grozi chaos?
Konsumenci
Będzie duża zmiana w kredytach hipotecznych? UOKiK pokazał swój plan
Prawo karne
"To przestępstwo". Prawnicy o komentarzach pod adresem Kasi Nawrockiej