Agnieszka Pachciarz, prezes NFZ, jednoznacznie stwierdziła, że szpitale na danym terenie nie mają prawa ustalać między sobą, który pełni określonego dnia ostry dyżur. Jeśli mają z NFZ kontrakt na szpitalny oddział ratunkowy lub izbę przyjęć, muszą przyjmować wszystkich pacjentów całodobowo. – Ograniczenie przyjęć do danego oddziału do poszczególnych dni tygodnia to nieprawidłowe realizowanie umowy – napisała szefowa NFZ w liście do Krystyny Kozłowskiej, rzecznika praw pacjenta.

Wskazała, że dzielenie ostrych dyżurów jest niedopuszczalne, co wynika z ustaw o świadczeniach opieki zdrowotnej oraz o państwowym ratownictwie medycznym.

Rzecznik praw pacjenta zwróciła się o wyjaśnienia do NFZ po tym, jak szpitale w Warszawie zaczęły ustalać między sobą, który z nich danego dnia pełni dyżur laryngologiczny i okulistyczny. W efekcie pacjent z chorym okiem lub uchem, który zgłosił się na oddział ratunkowy niepełniący akurat dyżuru, był odsyłany do tego właściwego. Informacji o tym, który szpital dyżuruje, zainteresowani szukali na stronie Urzędu m.st. Warszawy.

Ze stanowiska NFZ wynika, że ratusz działał bezprawnie. Nawet jeśli szpital ma oddział ratunkowy, a nie ma laryngologii, musi udzielić choremu pomocy na tym pierwszym etapie. Dopiero później ewen- tualnie może skierować go do innej lecznicy.