Naczelny Sąd Administracyjny 28 maja potwierdził stanowisko rzecznika praw pacjenta, który uznał, że zamieniając lek biologiczny na biorównoważny, szpital naruszył zbiorowe prawa pacjentów (sygn. akt II OSK 1114/19). Oddalił skargę kasacyjną szpitala od wyroku WSA w Warszawie z 27 listopada 2018 r. (sygn. akt VII SA/Wa 1940/18).
Czytaj także: Stosowanie oryginalnych leków biologicznych zagrozi leczeniu
Chodziło o pacjentów leczonych w programie lekowym lekiem biologicznym (wytworzonym przez organizmy żywe). Szpital nie zabezpieczył im odpowiedniej ilości leku, a gdy go zabrakło, zamienił na biorównoważny odpowiednik, wybór uzależniając wyłącznie od wyniku przetargu. RPP uznał, że choć kupno leku po przetargu jest powszechne i legalne, to podmiot leczniczy musi uwzględnić sytuacje nadzwyczajne i kupić indywidualnie lek każdemu pacjentowi, więc szpital naruszył zbiorowe prawa pacjenta do świadczeń zgodnych z aktualną wiedzą. Reprezentująca pacjentów mec. Monika Duszyńska uważa, że sprawa jest precedensowa i może wyznaczyć nowe standardy w stosowaniu leków biologicznych w szpitalach, by to lekarz miał gdzie główną rolę w podejmowaniu decyzji o terapii lekiem.
Paweł Grzesiewski, dyrektor Departamentu Prawnego w Biurze RPP podkreśla, że wyroku nie można nadinterpretować. Wskazywał, że RPP nie podważał wartości leków biorównoważnych, ale konkretny stan faktyczny i brak kontynuacji leczenia.
Zdaniem części ekspertów błędna interpretacja wyroku może spowodować, że pacjenci i lekarze zaczną traktować leki biorównoważne jako gorsze, co wykorzystają firmy farmaceutyczne. Leki biorównoważne mogą wejść na rynek dopiero gdy wygaśnie ponad 20-letnia ochrona patentowa leków oryginalnych. Są też ustawowo o 20 proc. tańsze.