Na taki wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego wpłynął brak spójności między ustawą o promocji zatrudnienia i ustawą o ubezpieczeniu społecznym rolników.
Po dwuletnim urlopie wychowawczym, Powiatowy Urząd Pracy w Pszczynie zarejestrował Halinę S., poprzedni0 sprzedawczynię w sklepie, jako bezrobotną. Po kilku miesiącach wystąpiła ona o skreślenie z ewidencji.
Otrzymała bowiem zawiadomienie o objęciu jej ubezpieczeniem z Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego z tytułu pracy w gospodarstwie domowym bezpośrednio związanym z gospodarstwem rolnym współmałżonka. Taki tytuł do ubezpieczenia z KRUS wymienia ustawa o ubezpieczeniu społecznym rolników i ich rodzin. Ubezpieczenie Haliny S. biegło wstecz, obejmując m.in. okres od dnia rejestracji w PUP. Starosta pszczyński uchylił więc decyzje o przyznaniu statusu bezrobotnego oraz o zasiłku i odmówił uznania Haliny S. za bezrobotną. Miała też zwrócić pobrane pieniądze,około 5 tys. zł. Decyzje zaakceptował wojewoda śląski.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach orzekł, że skoro Halina S. podlegała ubezpieczeniu społecznemu rolników, to tym samym nie spełniała warunków do uznania jej za osobę bezrobotną.
Halina S. zaskarżyła ten wyrok do NSA. — Wśród przeszkód uniemożliwiających uzyskanie statusu bezrobotnego, ustawa o promocji zatrudnienia wymienia ubezpieczenie w KRUS z tytułu pracy w gospodarstwie rolnym jako współmałżonek lub domownik. Nic natomiast nie mówi o prawie do ubezpieczenia w KRUS z tytułu pracy w gospodarstwie domowym bezpośrednio związanym z gospodarstwem rolnym współmałżonka. Są to dwie odrębne przesłanki — argumentował radca prawny Tomasz Osyra, pełnomocnik Haliny S. podczas rozprawy kasacyjnej.