Tylko część uczestników naszego rankingu zdecydowała się ujawnić swoich klientów. Jednak nawet takie zestawienie pokazuje, że nie ma prawidłowości, iż obsługą dużego biznesu zajmuje się tylko czołówka firm doradczych.
Najczęściej jednak niewielkie firmy doradcze są wybierane do wydzielonych zadań z bieżącej obsługi. – W globalnej gospodarce główne decyzje biznesowe największych firm zapadają w ich centralach – zauważa Iwona Smith z PwC. – Tak samo jest z wyborem dostawcy usług doradczych. Kwestie o znaczeniu strategicznym lub obciążone wysokim ryzykiem biznesowym powierzane są doradcom w ramach globalnych kontraktów, ale lokalne zarządy wybierają doradcę do spraw bieżących – dodaje.
Atutem małych firm doradczych jest znajomość lokalnego rynku i otoczenia biznesowego oraz bliskość lokalizacyjna kancelarii i oddziału dużej firmy. Mali specjalizujący się w jakiejś dziedzinie prawa podatkowego mogą i w tym upatrywać swojej szansy. Na pewno poważnym atutem w konkurencji z dużymi rywalami jest niższa cena usług.
Niektórzy uczestnicy rankingu obsługują szczególnego klienta, jakim są władze samorządowe. Wymieniają nawet spore finansowe sukcesy wynikające z tej działalności (przede wszystkim odzyskiwanie VAT).
Samorządy w ostatnich kilku latach, m.in. dzięki pokaźnym funduszom z UE, dokonały sporych zakupów inwestycyjnych. Najczęściej w fakturach zakupu zawarta była kwota VAT. Wielu wójtów i burmistrzów zaczęło się zastanawiać: a może ten podatek nie musi obciążać naszej kieszeni (innymi słowy, po co oddawać część samorządowych środków budżetowi centralnemu?).