Nieskazitelny charakter to całokształt cech indywidualnych, zdarzeń i okoliczności składających się na wizerunek osoby zaufania publicznego. Nie bez znaczenia są fakty ze sfery pozazawodowej, naganne z punktu widzenia opinii publicznej – powiedział w jednym z wyroków Naczelny Sąd Administracyjny.
Temat jest aktualny ze względu na perypetie ministra Andrzeja Czumy związane z długami i sprawami sądowymi. Wprawdzie minister sprawiedliwości sprawuje funkcję prokuratora generalnego i nie mają do niego wprost zastosowania wymagania stawiane zwykłym prokuratorom, ale naturalne jest, że pojawia się kwestia nieskazitelnego charakteru, która obok np. obywatelstwa polskiego czy niekaralności jest warunkiem pełnienia funkcji.
Wymóg nieskazitelnego charakteru stawia jednak wiele ustaw m.in. sędziom, prokuratorom, adwokatom, radcom prawnym, notariuszom, aplikantom, radcom Prokuratorii Generalnej, ławnikom, referendarzom, asystentom sędziego, komornikom, kuratorom sądowym, rzecznikom patentowym, ale też tak licznej grupie jak urzędnicy państwowi. A więc dziesiątkom tysięcy funkcjonariuszy.
Jednocześnie jest to ogólne wymaganie, w które wkłada się rozliczne cnoty. Na przykład od kandydata na sędziego oczekuje się (za komentarzem do prawa o ustroju sądów powszechnych), by był uczciwy, pracowity, nieposzlakowany, zrównoważony, sumienny, odważny, cierpliwy, o wysokiej kulturze osobistej, bystry, uprzejmy, samokrytyczny, otwarty intelektualnie oraz obdarzony wewnętrzną niezależnością, ma jasno wyrażać myśli, dobrze pisać, być wrażliwy, ale zarazem surowy i rygorystyczny w stosowaniu przepisów oraz mieć wysokie poczucie sprawiedliwości i słuszności, z jednoczesną skłonnością do rozumnego kompromisu. Niektórzy dodają, że powinien mieć unormowaną sytuację osobistą i rodzinną.
Już jednak przed wojną wskazywano, że oczekiwanie jakiejś pełni "nieskazitelnego charakteru" to utopia, gdyż "od ideałów, jak od gwiazd, dzielą nas całe światy...".