Podkomisji do spraw ustawy o ustroju sądów powszechnych pozostało do rozpatrzenia jeszcze kilkadziesiąt poprawek. Koalicyjni posłowie przegłosowują większość rządowych propozycji. W ten oto sposób przepadła propozycja zmiany w nadzorze administracyjnym nad sądami. Krajowa Rada Sądownictwa i większość stowarzyszeń sędziowskich chcą, by pełnił go pierwszy prezes Sądu Najwyższego.
Ministerstwo Sprawiedliwości zaś, by był to nadzór ministra sprawiedliwości. Wygrała rządowa propozycja.
Podobnie było z obowiązkowymi wydziałami w sądach. Rząd stoi na stanowisku, że wystarczą dwa: cywilny i karny, a pozostałe: rodzinny i nieletnich, gospodarczy, prawa pracy i ksiąg wieczystych mogą, ale nie muszą być tworzone. Przeciwko takiemu rozwiązaniu ostro zaprotestowali sędziowie rodzinni. W głosowaniu przeszła jednak ministerialna propozycja.
Z kolei KRS przegrała głosowanie w sprawie poprawki zakładającej, iż do znoszenia sądów i wydziałów potrzebna będzie jej wiążąca opinia. Opinia KRS będzie potrzebna, ale jej moc nie będzie wiążąca. Wśród propozycji zmian do usp pojawiła się też i taka, by decyzję o znoszeniu sądów podejmował nie minister sprawiedliwości, tylko prezydent. Dzięki temu, zdaniem sędziów, udałoby się zaoszczędzić środków i uniknąć zamieszania, do jakiego zawsze dochodzi, gdy każdy nowy minister wprowadza swój własny pomysł na zmianę mapy administracyjnej.
Na kolejnych posiedzeniach podkomisji (zaplanowano je na początek kwietnia) zapadną decyzje dotyczące zmian w instytucji menedżera i ocen okresowych sędziów oraz prokuratorów.