Absolwent błądzi na rynku pracy

Ponad 300 tys. tegorocznych absolwentów wyższych uczelni zapuka wkrótce do drzwi pracodawców. Co prawda, niektórzy mają już zapewnioną posadę (najczęściej dzięki praktykom i stażom w wybranych firmach), ale znaczna część młodych ludzi dopiero teraz zacznie na poważnie szukać pracy i... uczyć się na własnych błędach.

[srodtytul]Czego szuka rekruter[/srodtytul]

– Z naszych spotkań z pracodawcami wynika, że co roku młodzi ludzie popełniają podobne błędy – mówi Jolanta Ruszel z Biura Karier Politechniki Wrocławskiej, które przez cały rok prowadzi dla studentów warsztaty z metod szukania pracy i przygotowania dokumentów. Przydają się przy rekrutacjach na praktyki, które wiele firm prowadzi na takich samych zasadach jak rekrutacje stałych pracowników.

Jolanta Ruszel przyznaje, że nadal trafiają się studenci, którzy w swym [link=http://www.kariera.pl/czytaj/918/7-grzechow-glownych-cv/]CV[/link], czyli zawodowym życiorysie, wyliczają tylko umiejętności zdobyte na studiach. Tymczasem większość pracodawców oczekuje od absolwentów praktycznych umiejętności i doświadczeń, które (poza praktykami) można zdobyć w kołach naukowych i organizacjach studenckich.

To z doświadczeniem związane są dwa częste błędy. Po pierwsze, absolwenci zbyt ogólnikowo wspominają o praktykach, wymieniając w CV tylko nazwę firmy i działu, w którym pracowali. – Pomijają ważne dla pracodawcy informacje o tym, co robili i czego się nauczyli – wyjaśnia Jolanta Ruszel.

Warto też pamiętać o doświadczeniach, które można uznać za zawodowe. Tymczasem młodzi ludzie pomijają niekiedy informacje o pracy na umowę-zlecenie czy działalności w organizacjach studenckich, uznając je za mało istotne. – To błąd, bo dla pracodawcy ważne jest, że kandydat ma jakieś praktyczne doświadczenia – podkreśla Wioletta Wierzbowska, konsultant ds. rekrutacji w firmie doradztwa personalnego HRK. Dodaje, że najwięcej błędów młodzi ludzie popełniają na etapie aplikacji i rozmowy rekrutacyjnej.

[srodtytul]CV z Internetu[/srodtytul]

Jak ocenia konsultantka HRK, pozytywną tendencją jest rosnąca świadomość absolwentów – coraz więcej z nich już na studiach planuje ścieżkę kariery, dobierając do niej studenckie praktyki. –Nadal sporo jest jednak absolwentów bez określonych planów na przyszłość, którzy nawet nie potrafią powiedzieć, dlaczego zainteresowało ich dane ogłoszenie – mówi Wioletta Wierzbowska.

Według Andrzeja Borczyka, dyrektora HR w Diageo Polska, bardzo ważne jest, by młodzi ludzie szukający pracy zdawali sobie sprawę ze swych mocnych i słabych stron oraz byli świadomi, jak mogą przełożyć zdobyte doświadczenia na przyszłą pracę.

Anna Wójcik, konsultant ds. rozwoju zawodowego w Biurze Karier Uniwersytetu Jagiellońskiego, ocenia, że brak dokładnego określenia swych mocnych stron i oczekiwań wobec pracy i pracodawcy, to jeden z najpoważniejszych błędów absolwentów. Rezultatem takiego podejścia jest szukanie jakiejkolwiek pracy.

Z tym wiąże się inny błąd: masowe rozsyłanie seryjnych CV. – Bardzo często młodzi ludzie tworzą jedno CV, które wysyłają do firm. Rzadko dostosowują dokumenty do potrzeb pracodawcy, co zresztą trudno zrobić, jeśli nie zna się swych mocnych stron i preferencji zawodowych – twierdzi Anna Wójcik.

Jej opinię potwierdza Jolanta Ruszel z Biura Karier PwR: – Choć stale powtarzamy, by nie kopiować automatycznie wzorów CV i listów motywacyjnych z Internetu, to co roku sporo osób popełnia ten błąd– podkreśla i dodaje – Nie tylko chodzi o to, by pokazać się od najlepszej strony, ale tak przygotować aplikację, aby odpowiadała na potrzeby pracodawcy –.

[srodtytul]Zniechęcić pracodawcę[/srodtytul]

Również Wioletta Wierzbowska ocenia,że szablonowe dokumenty to częsty błąd absolwentów, podobnie jak mylenie nazw firm przy masowo rozsyłanych aplikacjach.

Nadal zdarza się, że kandydat dołącza do CV nieformalne zdjęcie z wakacji.– Warto też zadbać o estetykę i techniczną jakość dokumentów. Najlepiej przesłać CV w formacie pdf. Dokumentów przygotowanych w darmowych edytorach tekstu niekiedy nie można otworzyć – wyjaśnia Wioletta Wierzbowska. Dodaje, że część młodych ludzi stawia się na spotkanie z rekruterem w nieformalnym stroju. Zdarza się też, że kandydat w ogóle się na nim nie pojawia.– Młodzi ludzie nie są świadomi, że rynek jest dość wąski i mogą się spotkać z tym samym konsultantem przy okazji innej rekrutacji – zaznacza przedstawicielka HRK.

Kolejny błąd to brak przygotowania do rozmowy; kandydaci nie zawsze potrafią powiedzieć, co chcieliby robić, niewiele wiedzą o stanowisku, o które się starają, czy o potencjalnym pracodawcy. –Takie dane przydają się nie tylko po to, aby na rozmowie dobrze odpowiedzieć na pytanie: „Czym zajmuje się nasza firma?”, ale przede wszystkim po to, żeby podjąć świadomą decyzję o rozpoczęciu z nią współpracy – podkreśla Anna Wójcik.

Andrzej Borczyk zaznacza, że wyzwaniem dla pracodawcy mogą być zbyt wygórowane oczekiwania kandydata, który mimo braku doświadczenia spodziewa się szybkich awansów i świetnych benefitów.

[ramka][srodtytul]Dziesięć głównych błędów przy szukaniu pierwszej pracy[/srodtytul]

- Jesteś zbyt mało aktywny. Zamiast wysyłać z automatu setki CV, zrób listę pięciu – dziesięciu docelowych firm i wykorzystaj wszelkie sposoby, by do nich dotrzeć.

- Ograniczasz poszukiwania do ofert w Internecie. Sięgnij po swoje kontakty (albo wypracuj nowe), by dotrzeć do wybranej firmy. Prawie 60 proc. Amerykanów twierdzi, że networking pomógł im w zdobyciu obecnej pracy. W Polsce twierdzi tak co trzeci pracownik.

- Nie tworzysz rozbudowanej sieci znajomych. W szukaniu pracy mogą pomóc nie tylko koledzy, ale i kontakty rodziców, ich znajomych, a nawet dziadków i sąsiadów.

- Rozsyłasz sztampowe CV. Zamiast nudnej wyliczanki lat nauki zrób ze swego CV skuteczne narzędzie marketingowe, określając, jak dotychczasowe doświadczenia chcesz wykorzystać w dorosłym, zawodowym życiu.

- Nie umiesz wykorzystać Internetu. Wchodząc na rynek pracy, zadbaj o profesjonalny adres e-mailowy (adresy typu fajny facet czy ruda25 na buziaczki.pl zostaw na czas po godzinach). Warto stworzyć zawodowy profil na profesjonalnym serwisie, np. GoldenLine czy Profeo.

- Zaniedbujesz profesjonalny wizerunek. Może czas zmienić to zabawne (dla znajomych) powitanie na skrzynce głosowej i przejrzeć krytycznie galerię zdjęć na Naszej-Klasie i Facebooku – zanim zrobi to rekruter.

- Zaniedbujesz kontakt po wysłaniu aplikacji. Nie wystarczy wysłać dokumentów i czekać na telefon. Trzeba sprawdzić, czy i co się dzieje z CV.

- Masz zbyt wysokie oczekiwania. Absolwenci często szukają wymarzonej pracy, która spełni wszystkie oczekiwania (wraz z pensją). A w pierwszej pracy najważniejsze jest, by jak najwięcej się nauczyć.

- Lekceważysz rozmowę rekrutacyjną. Nawet aplikując na bezpłatny staż, trzeba przygotować się do rozmowy według profesjonalnych standardów – począwszy od stroju, a kończąc na odpowiedzi na typowe pytania, np. o plany na przyszłość.