Oznacza to nominalny roczny wzrost płac o 4,1 proc. i realny o 0,5 proc. – podał GUS. W firmach także rośnie zatrudnienie. Wobec stycznia wzrosło o 0,2 proc., a w skali roku o 4,1 proc.
Ekonomiści prognozowali wyższą podwyżkę (ok. 5 proc.) i podobny wzrostu zatrudnienia. Teraz zwracają uwagę na to, iż sytuacja na rynku pracy jest stabilna. Ich zdaniem wysokie bezrobocie powstrzymuje pracowników przed zgłaszaniem postulatów płacowych.
– Choć dane o płacach są nieco niższe, niż spodziewał się rynek, to wciąż pokazują dobrą tendencję. Realnie fundusz płac jest wyższy o 4,6 proc. w skali roku – zwraca uwagę Tomasz Kaczor, główny ekonomista BGK.
Fundusz płac wzrósł w ciągu miesiąca o 0,5 mld zł. Nie był to wielki skok, jednak kolejny miesiąc wzrostu zatrudnienia i wynagrodzeń może przekonać gospodarstwa domowe, że ich sytuacja finansowa jest stabilna, i zachęcić do konsumpcji – dodaje Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka PKPP Lewiatan. – A to oznacza, że najważniejszy filar wzrostu gospodarczego, czyli konsumpcja, jest niezagrożony.
– To, że w lutym dynamika wzrostu płac się osłabiła, nie przesądza na razie o wyhamowaniu trendu wzrostowego – zwraca uwagę Piotr Bujak, ekonomista z BZ WBK. I dodaje: – Popyt na pracę w polskich firmach wyraźnie zyskuje na sile.