Rzadziej niż przed rokiem pracownicy mają teraz dobrą opinię o swoim pracodawcy, mniej chętnie chcą się z nim wiązać na dłużej i mniej im też zależy na sukcesie firmy – wynika z najnowszego, globalnego raportu firmy doradczej Aon Hewitt. Jest on wynikiem badania ponad 5 mln pracowników z ponad tysiąca przedsiębiorstw na świecie. Gorszy wynik w tych wszystkich trzech aspektach przełożył się na pierwszy od czterech lat spadek zaangażowania.
O ile w 2015 r. niemal dwie trzecie pracowników zaliczało się do grupy zaangażowanych (z tego co czwarty był bardzo zmotywowany), o tyle w ubiegłym roku ich udział spadł do 63 proc. Ken Oehler, szef Global Culture & Engagement Practice w Aon Hewitt, tłumaczy to wzrostem niepewności oraz nasileniem nastrojów populistycznych i politycznych podziałów, co wpływa na spadek zaufania społecznego, także wobec firm. Rozwój zaawansowanych technologii zagrażających bezpieczeństwu zatrudnienia dodatkowo podnosi obawy związane ze środowiskiem pracy, obniżając zaangażowanie pracowników. – Co więcej, jest to trend, który będzie się pogłębiał – przewiduje Oehler.
Raport zwraca też uwagę na zmianę głównego czynnika zwiększającego zaangażowanie pracowników. Teraz jest nim poczucie docenienia finansowego i uznanie. Wyraźnie wzrosło też znaczenie stylu przywództwa menedżerów.
Wpływ niepewności widać w Europie, która od lat obniża globalną średnią. W 2016 r. grupa zaangażowanych skurczyła się z 60 do 58 proc. m.in. w wyniku spadku we Francji i we Włoszech aż o 7 pkt proc. W Polsce zmalała o 1 pkt proc., lecz i tak nasz poziom zaangażowania pracowników (51 proc.) należy do najniższych na świecie.
Nie bez powodu w niedawnym badaniu KMPG aż 90 proc. szefów HR i członków zarządów polskich firm wskazało na problem niekontrolowanych odejść pracowników, zaś ponad siedmiu na dziesięciu stwierdziło, że utrzymanie załogi będzie w najbliższych 24 miesiącach priorytetem firmy w obszarze zarządzania kapitałem ludzkim.