Ordo Iuris informuje, iż w ostatnich dniach Warszawski Uniwersytet Warszawski odmówił zawarcia umowy cywilnoprawnej na prowadzenie zajęć dydaktycznych z dr Tomaszem Terlikowskim, mimo że warunki współpracy zostały uzgodnione między stronami. Na podstawie tej umowy, zgodnie z ustaleniami stron Tomasz Terlikowski miał prowadzić zajęcia dydaktyczne ze studentami i doktorantami.

Jak czytamy w informacji prasowej, władze WUM wycofały się ze wcześniejszych ustaleń po opublikowaniu przez Wandę Nowicką na portalu Twitter informacji o złożonej ofercie, co było przyczyną prowadzenia „nagonki" medialnej.

Instytut Ordo Iuris w złożonym wezwaniu przedsądowym zwraca się z żądaniem zawarcia umowy zlecenia na warunkach finansowych ogólnie przyjętych na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym, na mocy której Tomasz Terlikowski będzie uprawniony i obowiązany do przeprowadzenia wcześniej ustalonych zajęć dydaktycznych oraz do zapłaty w terminie 7 dni od dnia otrzymania niniejszego wezwania kwoty 2000 zł tytułem odszkodowania za naruszenie zasady równego traktowania. Dr Tomasz Terlikowski zadeklarował przekazanie całej ewentualnie wyegzekwowanej kwoty na cel społeczny.

W opinii Ordo Iuris władze Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego poprzez odmówienie zawarcia z umowy cywilnoprawnej z drem Tomaszem Terlikowskim naruszyły zasadę równego traktowania z uwagi na światopogląd (w szczególności podzielania nakazów doktryny Społecznego Nauczania Kościoła Katolickiego, etyki chrześcijańskiej, przejawiającego się m.in. w stosunku do aborcji czy eutanazji).

- To kolejny już przypadek, kiedy władze publicznej uczelni naruszają zasadę równego traktowania z uwagi na światopogląd. Dzieje się to niestety pod wpływem nacisków środowisk lewicowych, których celem jest zawłaszczenie przestrzeni na polskich uczelniach. Mamy do czynienia z absurdalnym, ale też niezrozumiałym zjawiskiem; nie dyskutuje się o tym, czy bioetykę wykładać może zwolennik aborcji czy eutanazji, a niedopuszczalnym staje się gdy wykładowcą ma być specjalista od etyki chrześcijańskiej – powiedział adw. Bartosz Lewandowski, reprezentujący dra Tomasza Terlikowskiego.