- Brak powołania samorządu zawodowego psychologów powoduje, że psycholodzy nie mogą uzyskać potwierdzenia prawa do wykonywania zawodu – argumentuje Irena Lipowicz, Rzecznik Praw Obywatelskich w wystąpieniu do ministra pracy i polityki społeczne. To już drugie wystąpienie w tej sprawie.
Zgodnie z ustawą prawo wykonywania tego zawodu powstaje z chwilą dokonania wpisu na listę psychologów Regionalnej Izby Psychologów. Izby nie zostały jednak powołane. Procedura powołania samorządu jest bowiem nader skomplikowana.
W ustawie brakuje także jednoznacznego rozstrzygnięcia, że jest to zawód zaufania publicznego. Badania psychologiczne kierowców, instruktorów nauki jazdy oraz egzaminatorów przeprowadzają osoby, które nie mają wydanych przez marszałka województwa zaświadczeń o wpisie do ewidencji psychologów uprawnionych do wykonywania badań. Zgodnie z prawem marszałkowie nie mogą wydawać takich dokumentów, ponieważ konieczne jest do tego poświadczenie o dokonaniu wpisu na liście psychologów regionalnej izby psychologów. W ocenie Ireny Lipowicz ostatnia decyzja ministerstwa pracy i polityki społecznej o przedstawieniu Sejmowi projektu ustawy uchylającej ustawę o zawodzie psychologa i samorządzie zawodowym psychologów przed przygotowaniem nowego projektu stanowi powrót do koncepcji ocenionej negatywnie przez stały komitet Rady Ministrów. Z odpowiedzi Ministra Pracy i Polityki Społecznej udzielonej Rzecznikowi w grudniu 2009 r. wynika bowiem, że komitet przyjął projekt ustawy o uchyleniu ustawy o zawodzie psychologa i samorządzie zawodowym psychologów oraz o zmianie ustawy - Prawo o ruchu drogowym, jednocześnie zobowiązując Ministra Pracy i Polityki Społecznej do opracowania projektu założeń do projektu ustawy normującej zasady i warunki wykonywania zawodu psychologa, zgodnego z prawem unijnym i uzgodnionego ze środowiskiem psychologów oraz do łącznego przedłożenia obu projektów pod obrady Rady Ministrów.
- Zarówno obecna sytuacja, jak i sytuacja, która by powstałą w przypadku uchylenia ustawy, naraża pacjentów na prowadzenie terapii przez osoby, których kwalifikacje nie podlegają ocenie kompetentnego organu i które nie odbyły odpowiedniego stażu. Pacjenci nie mają również możliwości skierowania skargi na jakość świadczonych usług. Pozostaje im wyłącznie droga sądowa – ocenia Irena Lipowicz.