Ustawa o świadczeniach rodzinnych jest niejasna. Gminy z ostrożności odmawiają pomocy. By uzyskać specjalny zasiłek opiekuńczy, trzeba zrezygnować z zatrudnienia. Nie do końca jednak wiadomo, co przez to należy rozumieć.
– Czekamy na wykładnię sądów – przyznaje Eliza Dygas, kierownik działu świadczeń rodzinnych w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Płocku.
Pierwsze wyroki już zapadają. Okazuje się, że sądy do rezygnacji z zatrudnienia podchodzą liberalniej niż gminy.
Dyscyplinarka jak rezygnacja
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gorzowie Wielkopolskim orzekł w sprawie mężczyzny, który opiekował się niepełnosprawną matką. Świadczenie pielęgnacyjne miał przyznane do końca grudnia 2012 r. Data ta wynikała z orzeczenia lekarza orzecznika ZUS.
Kolejnym orzeczeniem matka znów została uznana za całkowicie niezdolną do pracy. Upływ okresu, na jaki przyznano skarżącemu świadczenie pielęgnacyjne na matkę, zbiegł się ze zmianą stanu prawnego. Zamiast o świadczenie pielęgnacyjne wystąpił więc o specjalny zasiłek opiekuńczy. Pomocy jednak nie otrzymał. Organy gminy uznały, że wnioskodawca nie spełnia przesłanki rezygnacji z zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej.