Wyższa płaca i pomoc firmy mogą ruszyć Polaków z miejsca

W czasach spowolnienia gospodarczego trudno o znaczącą podwyżkę i pomoc ze strony firmy, co często motywuje nas do szukania pracy w innym mieście

Publikacja: 05.08.2009 05:24

Zdaniem Wojciecha Wężyka dyrektora biura prasowego STU Ergo Hestia mobilność daje ogromny napęd w ży

Zdaniem Wojciecha Wężyka dyrektora biura prasowego STU Ergo Hestia mobilność daje ogromny napęd w życiu

Foto: Fotorzepa, Piotr Wittman Piotr Wittman

Gdy polska spółka koncernu Mars przenosiła przed rokiem swą część rynkową spod Sochaczewa do Warszawy, postawiła sobie za cel, by nie stracić żadnego ze 107 pracowników działów objętych przeprowadzką. Dla połowy z nich przenosiny oznaczały wydłużenie czasu dojazdu do pracy z kilkunastu minut do ponad godziny, nie wspominając o większych kosztach.

– Zaczęliśmy od sprawdzenia, które osoby są zdecydowane zostać w Sochaczewie, i staraliśmy się znaleźć dla nich pracę w biurowo-fabrycznym kompleksie Marsa– mówi Arkadiusz Marczak, kierownik personalny ds. rynku. Jego zdaniem o sukcesie przedsięwzięcia zdecydowało podejście zarządu, dla którego ludzki aspekt przeprowadzki był priorytetem.

– Dzięki temu dużo łatwiej było szukać pracy dla 14 osób, które z różnych powodów nie mogły się przenieść do Warszawy. Dla wszystkich udało się znaleźć właściwe miejsca w Sochaczewie – wspomina Arkadiusz Marczak. Jak dodaje, także lokalizacja warszawskiego biura (w Złotych Tarasach, tuż przy Dworcu Centralnym) była wybrana z myślą o wygodzie dojeżdżających współpracowników. Dodatkową zachętą było roczne dofinansowanie miesięcznego biletu.

Prędzej zmienię zawód

Dotychczas tylko jeden z pracowników Marsa zgłosił chęć powrotu do Sochaczewa. Można więc uznać, że przeprowadzka się powiodła. A może to zasługa rosnącej mobilności Polaków?

Według badań firmy doradczej KPMG, przeprowadzonych wiosną wśród menedżerów odpowiedzialnych za zarządzanie zasobami ludzkimi w ponad 500 dużych przedsiębiorstwach, co czwarta spółka przewiduje, że będzie teraz wymagała od pracowników większej mobilności. Co ósma ocenia zaś, że pracownicy są teraz bardziej skłonni do służbowej przeprowadzki.

Jak jednak wynika z tegorocznego sondażu Eurobarometru, Polacy należą do najmniej mobilnych narodów w Unii. Tylko 17 proc. z nas byłoby skłonnych po zwolnieniu szukać pracy w innej miejscowości, podczas gdy unijna średnia wynosi 32 proc. Bardziej niż do przeprowadzki jesteśmy już chętni do zmiany zawodu (19 proc.).

[srodtytul]Rodzina nas trzyma[/srodtytul]

Wojciech Wężyk, dyrektor biura prasowego STU Ergo Hestia, zaczynał karierę zawodową w Krakowie, potem na dwa lata przeprowadził się do Łodzi, a teraz od roku pracuje i mieszka w Sopocie. Przyznaje, że jest wyjątkiem wśród przyjaciół z czasów szkolnych; większość z nich nie ma zamiaru opuścić Krakowa.

Jego do wyjazdu z rodzinnego miasta skłoniła żona lekarka, która dostała propozycję zrobienia specjalizacji w Łodzi.

– To było trochę tak jak w amerykańskich firmach. Przez Internet znalazłem pracę rzecznika MultiBanku w Łodzi, a kilka dni przed przeprowadzką prosto z dworca poszedłem do agencji nieruchomości i wynająłem w ciemno jakiś pokój – śmieje się Wojciech Wężyk.

Kilka miesięcy później zdecydowali się na kupno mieszkania – po okazyjnej cenie w porównaniu z krakowskimi stawkami. Gdy do Łodzi dotarła hossa na rynku nieruchomości, okazało się to świetną inwestycją.

– Wtedy przekonałem się, że jedną z korzyści przeprowadzki mogą być inwestycyjne okazje – wspomina Wojciech Wężyk. Gdy po dwóch latach życia w Łodzi dostał ofertę pracy w sopockiej centrali Ergo Hestii, nie wahał się długo. Także dlatego, że Sopot to fantastyczne miejsce do życia.

Wojciech Wężyk twierdzi, że elastyczność i mobilność dają ogromny napęd w życiu; pojawiają się nowe znajomości i okazje biznesowe. Płaci się jednak cenę – za rzadko widuje rodzinę i przyjaciół z Krakowa.

Jak wynika z badań firmy doradczej KPMG, to względy rodzinne są główną barierą ograniczającą mobilność polskich pracowników, np. praca współmałżonka czy konieczność zmiany środowiska i szkoły przez dzieci. Izabela Mościcka, dyrektor ds PR w Lukas Banku we Wrocławiu, która przed kilkoma tygodniami przeniosła się tam z Warszawy, przyznaje, że decyzję ułatwił fakt, że jej syn idzie teraz do szkoły- więc i tak musiałoby zmienić środowisko.

[srodtytul]Firma może pomóc[/srodtytul]

Inna bariera w mobilności Polaków to brak zachęt i pomocy ze strony pracodawców. 40 proc. przedstawicieli firm w ankiecie KPMG stwierdziło, że oferowane pracownikom rekompensaty są niewystarczające.

Co piąty ocenił, że byliby oni bardziej mobilni pod warunkiem otrzymania wsparcia ze strony pracodawcy. Zdaniem ekspertów KPMG odpowiedni pakiet relokacyjny może zmniejszyć inną znaczącą barierę, jaką jest nieatrakcyjna docelowa lokalizacja.

Jak przypomina Izabela Grabowska-Lusińska z Ośrodka Badań nad Migracjami UW, to właśnie zachęty i wsparcie firm przyczyniły się do dużej mobilności części Polaków w czasach PRL – zwłaszcza chłoporobotników i pracowników na kontraktach. Wtedy pracodawcy zapewniali transport albo miejsce w hotelu robotniczym.

Dziś, gdy pracodawcy tną koszty, o takie wsparcie dużo trudniej, choć i teraz mogą na nie liczyć pracownicy wielu firm w branży budowlanej, gdzie mobilność jest największa

Zdaniem Izabeli Grabowskiej-Lusińskiej w wielu krajach Unii, np. w Niemczech, wskaźniki mobilności podwyższają nie tyle częste zmiany miejsca zamieszkania pracowników, ile długodystansowe dojazdy do pracy. Niemcy dużo częściej niż Polacy szukają pracy w odległości 100 – 200 km od miejsca zamieszkania.

W Polsce takie praktyki utrudniają kiepska infrastruktura kolejowa i drogowa oraz wysokie koszty dojazdu. Wiele osób pokonuje jednak tę barierę, co widać choćby w pociągach kursujących między Warszawą a Łodzią czy Radomiem.

Decyzję o przeprowadzce do dużego miasta ograniczają wyższe koszty utrzymania i życiowego startu. Nie wyrównują tego różnice w zarobkach, które wynoszą przeciętnie ok. 30 proc.

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: [mail=a.blaszczak@rp.pl]a.blaszczak@rp.pl[/mail][/i]

[ramka][b][link=http://www.kariera.pl/praca/oferty_pracy/1]Jest praca we wszystkich województwach![/link][/b][/ramka]

Gdy polska spółka koncernu Mars przenosiła przed rokiem swą część rynkową spod Sochaczewa do Warszawy, postawiła sobie za cel, by nie stracić żadnego ze 107 pracowników działów objętych przeprowadzką. Dla połowy z nich przenosiny oznaczały wydłużenie czasu dojazdu do pracy z kilkunastu minut do ponad godziny, nie wspominając o większych kosztach.

– Zaczęliśmy od sprawdzenia, które osoby są zdecydowane zostać w Sochaczewie, i staraliśmy się znaleźć dla nich pracę w biurowo-fabrycznym kompleksie Marsa– mówi Arkadiusz Marczak, kierownik personalny ds. rynku. Jego zdaniem o sukcesie przedsięwzięcia zdecydowało podejście zarządu, dla którego ludzki aspekt przeprowadzki był priorytetem.

Pozostało 88% artykułu
Poszukiwanie pracy
Na rynek pracy ruszyła jesienna fala młodych kandydatów
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Partnera
SHEIN Rozwija Centrum Technologiczne w Europie: Trwa rekrutacja polskich ekspertów IT
Poszukiwanie pracy
Rekrutacja coraz dłuższa i bardziej frustrująca dla kandydata
Poszukiwanie pracy
Przybyło ofert pracy. Kogo najbardziej szukają firmy?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Poszukiwanie pracy
Płaca w IT jest prawie dwa i pół razy wyższa niż w firmach odzieżowych