Paweł, menedżer w dużej spółce IT, przeglądając niedawno kilka CV wybranych przez rekruterów z działu personalnego, zwrócił uwagę na jedno z linkiem do strony internetowej kandydata. – Choć nasza firma nie ma nic wspólnego ze stronami WWW, to ta była naprawdę profesjonalnie zrobiona – mówi Paweł, który spośród kilku kandydatów wybrał właśnie autora strony. – Jako jedyny nie tylko opisał swe umiejętności, ale też pokazał, że chce i potrafi coś konkretnego zrobić – wyjaśnia menedżer.
Dla niego CV połączone ze stroną internetową kandydata było nowością, lecz dla konsultantów z agencji rekrutacyjnych jest już dość często spotykaną praktyką. Agnieszka Wójcik z Antal International twierdzi, że niektórzy rektruterzy dostają po kilkanaście takich aplikacji w miesiącu, choć przy tysiącu CV nie jest to wielka skala.
Autorska witryna to często lepsze rozwiązanie niż lansowane swego czasu (nawet w urzędach pracy) wideo-CV, które zapychało skrzynki e-mailowe rekruterów.
Według konsultantów Antal Int., życiorys w postaci własnej strony WWW najczęściej przygotowują kandydaci do działów marketingu. – Specjaliści i menedżerowie ds. marketingu tworzą stronę internetową, aby wykazać się kreatywnością i w przejrzysty sposób zaprezentować np. przeprowadzone kampanie. Z reguły dostaję kilka–kilkanaście takich aplikacji miesięcznie. Często pracodawcy traktują takie CV jako swoistą próbkę możliwości twórczych kandydata – wyjaśnia Aleksandra Kujawa, menedżer Antal Sales & Marketing.
13 proc. pracujących Polaków aktywnie szuka nowej pracy (wg Monitora Rynku Pracy Randstad)