Choć "świeży" absolwent uczelni ma często problem ze znalezieniem pierwszej pracy, zwłaszcza gdy wchodzi na rynek w czasach spowolnienia gospodarczego, to potem jego sytuacja dość szybko się poprawia.  Wśród wszystkich absolwentów szkół wyższych przed 30. rokiem życia tylko co siódmy był w zeszłym roku bezrobotny – wynika z raportu podsumowującego najnowszą, trzecią edycję badań Bilans Kapitału Ludzkiego z 2012 roku.

Jego autorzy podkreślają, że start zawodowy absolwentów szkół wyższych jest zdecydowanie lepszy niż absolwentów ogółem. W dodatku różnica na ich korzyść jest znacząca, bo sięga nawet 20 pkt proc.

Co prawda spowolnienie gospodarcze w Polsce sprawiło, że wśród absolwentów, którzy w zeszłym roku weszli na rynek pracy, bezrobocie sięgało 30 proc. (wobec niespełna 20 proc. wśród ich kolegów, którzy wchodzili na rynek pracy rok wcześniej).   Problemy zeszłorocznych  absolwentów przyczyniły się do tego, że bezrobocie wśród młodych ludzi po studiach  wzrosło o 3 pkt proc. (w tym roku można się tu spodziewać kolejnego wzrostu). Jednak i tak wskaźnik zatrudnienia w tej grupie, przekraczający 74 proc., był podobny, jak wśród wszystkich posiadaczy dyplomów szkół wyższych, również  tych z dłuższym doświadczeniem.  Przy czym sześciu na dziesięciu młodych ludzi było zatrudnionych na etacie.

Raport potwierdza, że w dużo lepszej sytuacji są po studiach młodzi mężczyźni. Wśród nich bezrobocie nie sięgało 11 proc.,  a wskaźnik zatrudnienia przekraczał 81 proc. Ich koleżanki miały  gorzej – co szósta (15 proc.) była bezrobotna, a co siódma   nieaktywna zawodowo.

Badanie potwierdza to, co powtarzają już od kilku lat doradcy kariery i rekruterzy: o szansach zawodowych absolwenta decyduje przede wszystkim rodzaj ukończonego przezeń kierunku oraz stopień studiów. O ile wśród młodych ludzi z licencjatem bezrobocie sięgało 17 proc., to wśród magistrów inżynierów  wynosiło tylko 10,1 proc. Przy czym sytuacja inżyniera, nawet po studiach I stopnia,  jest i tak lepsza od absolwentów  innych kierunków. Tam dyplom magistra to wyraźny atut na rynku pracy.