Ryszard Czarnecki: Nie będę się kajał

Po rozmowie z przewodniczącym PE w sprawie obraźliwych słów wobec Róży Thun Ryszard Czarnecki deklaruje: Nie będę się kajał.

Aktualizacja: 24.01.2018 11:08 Publikacja: 24.01.2018 09:44

Ryszard Czarnecki: Nie będę się kajał

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

On również potwierdza krążące w mediach informacje, ze najprawdopodobniej zostanie odwołany z funkcji wiceprzewodniczącego PE. - – Matematyka jest tutaj prosta – ci, którzy chcą odwołać Polaka mają wyraźnie więcej głosów niż potrzeba - mówi.

Odwołanie Czarneckiego ze stanowiska, czego chcą szefowie czterech frakcji  PE,  ma być konsekwencją porównania przez niego europosłanki PO do szmalcowników z czasów II wojny światowej w Polsce.

Podtrzymuje swoją opinię, że "Różą Thun zaatakowała Polskę", a "totalna opozycja" wciąga międzynarodowe media i instytucje do ataku na Polskę, by "załatwić partykularne interesy".

Czarnecki wypowiedział się również o sprawie polskich  neonazistów i ich stowarzyszenia Duma i Nowoczesność, ujawnionej przez reportaż "Superwizjera" TVN.

Europoseł uważa, że o szczegóły odnośnie tej formacji należy pytać polityków PO, bo to za czasów rządów PO-PSL DiN została wpisana na listę organizacji pożytku publicznego

- Za naszych czasów ci panowie chowali się po lasach - twierdzi Czarnecki i zauważa, że w Polsce neonazim jest zjawiskiem marginalnym, w dużo większym stopniu występującym np. w Niemczech, gdzie w marszu z okazji urodzin Rudolfa Hessa bierze udział około tysiąca osób.

Polityk Prawa i Sprawiedliwości uważa, że należy podkreślać, iż to Polska jest ofiarą II wojny światowej.

- Musimy o tym mówić, by ci którzy łżą o „polskich obozach koncentracyjnych” dostali natychmiast odpór realnych faktów historycznych - stwierdził Czarnecki.

On również potwierdza krążące w mediach informacje, ze najprawdopodobniej zostanie odwołany z funkcji wiceprzewodniczącego PE. - – Matematyka jest tutaj prosta – ci, którzy chcą odwołać Polaka mają wyraźnie więcej głosów niż potrzeba - mówi.

Odwołanie Czarneckiego ze stanowiska, czego chcą szefowie czterech frakcji  PE,  ma być konsekwencją porównania przez niego europosłanki PO do szmalcowników z czasów II wojny światowej w Polsce.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Konwencja PiS. Znamy liderów list w wyborach do PE. Są Wąsik, Kamiński, Obajtek
Polityka
Morawiecki na plakatach w Budapeszcie. Tusk: Kiedyś mówiono "pożyteczny idiota"
Polityka
Prezydent Andrzej Duda skierował oficjalne pismo do Donalda Tuska
Polityka
Spór rządu z prezydentem o komisarza UE? Cimoszewicz: Zlekceważyć głos pana Dudy
Polityka
Wicepremier: Na miejscu Tuska nie chciałbym 1 maja stawać obok Andrzeja Dudy
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił