- Moim zdaniem nie ulega to wątpliwości - powiedział Sławomir Cenckiewicz, pytany przez Onet, czy są dowody na szantażowanie Lecha Wałęsy w latach 80. i po roku 1989 z powodu współpracy późniejszego prezydenta z SB.
- Z materiałów przekazanych Zachodowi przez archiwistę KGB Wasilija Mitrochina wiemy, że gen. Czesław Kiszczak przekazał Sowietom następującą informację: "Wałęsę skonfrontowano z jednym z jego byłych oficerów prowadzących SB i rozmowa ta została nagrana". Ponadto z naszych materiałów wiemy, że szantaż agenturalny stosowali wobec Lecha Wałęsy generałowie Jaruzelski i Kiszczak, konfrontując Wałęsę z ludźmi w jego mniemaniu "silniejszymi" – zwierzchnikami z okresu służby LWP (płk Władysław Iwaniec) i współpracy z SB (ppłk Czesław Wojtalik). Wałęsa zresztą mówił o tym publicznie już jesienią 1980 r., więc spece od psychologii z SB i WSW nie musieli się wytężać, by dostrzec te cechy u Wałęsy - stwierdził Cenckiewicz.