Na obrazie znaleźli się Gerald Ford, Richard Nixon, George Bush i jego syn George W. Bush Dwight Eisenhower, Theodor Roosevelt, Ronald Regan, a w tle Calvin Coolidge oraz Warren G. Harding. Zgromadzeni politycy słuchają Abrahama Lincolna, a uśmiechnięty Trump w krawacie popija swój ulubiony napój.
Widzowie zwrócili uwagę między innymi na to, że na obrazie nie znajduje się żaden prezydent z Partii Demokratycznej. Jak wyjaśnił autor, Andy Thomas, obraz pochodzi z cyklu grona prezydentów, w którym najpopularniejsze są dwa „Klub Republikański" i „Klub Demokratów”, na których przedstawiał prezydentów reprezentujących kolejne partie - podaje „Newsweek”.
Nie jest jasne, dlaczego obraz trafił do Białego Domu dopiero teraz. „Newsweek” zaznacza, że Trumpowi obraz mogli przedstawić jego doradcy. Thomas powiedział natomiast, że jego prace kosztują zwykle około 50 tysięcy dolarów. Artysta nie wie jednak, kto kupuje reprodukcje, a właśnie tego chciała administracja Donalda Trumpa.
Na dalszym planie obrazu zobaczyć można postać anonimowej kobiety, która zdaniem malarza, jak powiedział w rozmowie z CNN, „jest symbolem zmian, które muszą wkrótce nastąpić”.