Źródła w hiszpańskim rządzie podają, że Lopez nie poprosił władz Hiszpanii o azyl.
"El Pais" pisze, że Lopez wraz z żoną i córką przebywa w rezydencji hiszpańskiego ambasadora w Wenezueli. Podobnie jak budynki ambasad i konsulatów, rezydencja Jesusa Silvy Fernandeza ma charakter eksterytorialny, co oznacza, że Lopez nie może zostać aresztowany przez wenezuelską policję w czasie pobytu na jej terenie.
Lopez przebywał w areszcie domowym od lipca 2017 roku. Jest oskarżany przez władze o wzniecanie przemocy w czasie protestów opozycji z 2014 roku. Został za to skazany w 2015 roku na 14 lat więzienia - ale w zakładzie karnym przesiedział tylko kilkanaście miesięcy, po czym przeniesiono go do aresztu domowego.
"El Pais" zwraca uwagę, że obecność Lopeza w ambasadzie Hiszpanii utrudni Madrytowi kontakty z reżimem Nicolasa Maduro - Hiszpania uznała wprawdzie Juana Guaido za tymczasowego prezydenta, ale nie zerwała stosunków dyplomatycznych z obecnymi władzami kraju.