Że Kosiniak-Kamysz i Paweł Kukiz uzupełniają się nie tylko jako liderzy cieszący się wysokim poparciem, ale że ich polityczne przesłanie rzeczywiście jest spójne. Pod tym względem konwencja spełniła swoje zadanie.
Kukiz wymieniał postulaty dotyczące praw obywateli, a Kosiniak-Kamysz - te o projekcie "emerytura bez podatku", dobrowolnym ZUS i ponadpartyjnym pakcie zdrowotnym. Wszystko pod wspólnym hasłem, że łatwa droga była z Platformą (w wypadku PSL) i PiS (dla Kukiza). Zamiast tego obydwaj liderzy chcieli pokazać, że wybrali drogę trudniejszą: dla idei.
Większość postulatów, jak i nazwisk na liście PSL-Koalicji Polskiej, wyborca może uznać za uzupełniające się, przynajmniej w bardzo ogólnych założeniach. PSL wzmocnił swoją prawą flankę, której po eurowyborach bardzo potrzebował. Ma też kandydatów w miejskich okręgach, które były do tej pory główną słabością ludowców. Lista jedynek jest uzupełniania przez polityków UED np. Elżbietę Bińczycką w Łodzi. To ona w swoim przemówieniu mówiła o dziedzictwie polskiej inteligencji, którą reprezentuje. W Łodzi to dziedzictwo to przede wszystkim etos pracy. Listy ułożone są w komplementarny sposób, maksymalizując siły wszystkich trzech partii oraz osób wspierających Kukiza, PSL, UED i samorządowców.
Nie ma wątpliwości, że Kukiz i Kosiniak-Kamysz są silniejsi razem. Obydwaj funkcjonujący "pomiędzy" jednym a drugim blokiem łączą siły, by dać - jak to powiedział Kukiz - ludziom siłę, na która mogą wreszcie głosować poza Platformą i PiS. Kosiniak-Kamysz mówiąc o tym, że Polacy nie są skazani na wybór między totalną opozycją a totalną władzą mówił w podobnym stylu, który już wielokrotnie słyszeliśmy, ale razem z Kukizem ten argument nabrał nowego kontekstu. Zwłaszcza, że dziś w Płocku na sali Teatru Dramatycznego czuć było autentyczny entuzjazm. Kukizowcy i ludowcy wierzą w ten projekt i są przekonani, że to dobry pomysł.
Paradoksalnie argument o ideowości, którym posługuje się Kukiz, jest dziś najczęściej odwracany przez jego krytyków. To Kukiz w ich oczach jawi się jako skrajnie bezideowy, bo przyłączył się do ludowców. Kosiniak-Kamysz dla jego krytyków wybrał współpracę z Kukizem zamiast blok Platformy.