Reklama

Kolanko: Czas próby prezydenta Dudy

Po wyborach parlamentarnych stawka kampanii prezydenckiej wzrosła. To od Andrzeja Dudy zależą losy „dobrej zmiany". Czy prezydent i jego doradcy są na to gotowi?

Aktualizacja: 22.10.2019 18:43 Publikacja: 21.10.2019 19:58

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Jeśli w przyszłym roku Andrzej Duda przestanie być prezydentem, to wszystkie plany PiS na drugą kadencję staną pod dużym znakiem zapytania. Prezydent z opozycji oznacza w praktyce zablokowanie realizacji agendy Jarosława Kaczyńskiego i Mateusza Morawieckiego. Oczywiście zgodnie z założeniem, że opozycja będzie mieć działająca, senacką większość.

Czytaj także: Wybory prezydenckie 2020: Jeśli nie Donald Tusk, to kto?

Stawka wyborów prezydenckich niepomiernie wzrosła. Prezydent Andrzej Duda jest pod ogromną presją. Tak samo jego doradcy. A w obecnych czasach to kadry decydują o wszystkim. W 2015 roku Andrzej Duda nie miał żadnej presji. Miał „godnie przegrać" z Bronisławem Komorowskim. Ale miał też ekipę sprawnych i pomysłowych ludzi, jak Marcin Mastalerek. Teraz jego potencjalna porażka może zakończyć epokę „dobrej zmiany". W 2015 roku była wpisana w scenariusz.

Od 13 października kampania prezydencka toczy się w nowym świecie. I właśnie teraz, gdy uwaga polityków, dziennikarzy i mediów jest skupiona na Pałacu Prezydenckim oraz jego lokatorze, prezydent opowiada kiepski żart na uroczystości rocznicowej Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.

– Tego żartu nie powstydziłby się Bronisław Komorowski w swoich najlepszych czasach – szydzi jeden z naszych rozmówców.

Reklama
Reklama

Na Nowogrodzkiej opowiastka Andrzeja Dudy powinna wywołać zaniepokojenie. Zwłaszcza że od prezydenta wiele teraz zależy.

Ale relacje Andrzeja Dudy z jego dawnym środowiskiem politycznym były przez te lata bardzo specyficzne. Wystarczy przypomnieć publiczne drwiny Marka Suskiego. To prezydent Duda może teraz stawiać warunki. Jakie chce. Bo dla PiS nie ma w zasadzie alternatywy, jeśli chodzi o kandydata w wyborach prezydenckich. Obie strony są teraz na siebie skazane. Ale po pięciu latach w Pałacu relacje z dawnym zapleczem politycznym wciąż mogą być trudne. To pięć lat w specyficznym środowisku, które zawsze tworzy się w Pałacu. Można oczywiście argumentować, że prezydent Duda swoimi licznymi wyjazdami (objazdem powiatów) nigdy w żaden kokon nie wrósł. Te wyjazdy i rozmowy z Polakami, zwłaszcza poza dużymi miastami, to kapitał prezydenta, być może najważniejsza zaliczka, którą ma na poczet przyszłej kampanii.

Ale wątpliwości pozostają. Kampania w 2015 roku toczyła się przecież w innych warunkach, jeśli chodzi o samą jej mechanikę. Teraz cykl medialny napędzany mediami społecznościowymi znacznie przyspieszył. Stare metody, które dały prezydentowi Dudzie polityczną przewagę w 2015 roku, mogą już nie działać.

Pięć lat to w polityce epoka. I chociaż po stronie największej partii opozycyjnej zamieszanie i rosnąca presja na zmianę przywództwa, to ani PiS, ani Andrzej Duda nie może brać niczego za z góry przesądzone. To sprawia, że od dziś liczy się każdy dzień i każda godzina. Zegar tyka. Opozycja też zdaje sobie sprawę z tego, jak wielka jest stawka tych wyborów. I też będzie się do tego dostosowywać.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Jarosław Kaczyński traci posłuch w PiS. Podzielonej partii przybywa problemów
Polityka
Donald Tusk: Rząd przyjmie ponownie projekt ustawy o kryptowalutach
Polityka
Dlaczego NIK sfinansował delegację Jakuba Banasia na Białoruś?
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Polityka
Karol Nawrocki zawetował tzw. ustawę łańcuchową. Wiemy, jak oceniają to Polacy
Materiał Promocyjny
Nadciąga wielka zmiana dla branży tekstylnej. Dla rynku to też szansa
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama