List ambasadorów. Kempa: Zło będzie się posuwać tak daleko, na ile mu pozwolimy

- Nie pamiętam, żeby w jakimkolwiek kraju ambasadorowie się w taki sposób zachowali - powiedziała europosłanka PiS Beata Kempa, odnosząc się do listu otwartego ambasadorów w Polsce w sprawie LGBT. Na antenie Polskiego Radia 24 oceniła, że list to brutalny atak przeciwko polskiemu społeczeństwu i niedopuszczalna praktyka, której trzeba się przeciwstawić.

Aktualizacja: 29.09.2020 11:17 Publikacja: 29.09.2020 07:28

List ambasadorów. Kempa: Zło będzie się posuwać tak daleko, na ile mu pozwolimy

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

zew

Wiceprezes Solidarnej Polski była proszona o komentarz w sprawie dotyczącego praw osób LGBT listu otwartego kilkudziesięciu ambasadorów w Polsce.

"Chcemy wyrazić nasze poparcie dla starań o uświadamianie opinii publicznej w kwestii problemów, jakie dotykają społeczność gejów, lesbijek, osób biseksualnych, transpłciowych i interpłciowych (LGBTI) oraz innych mniejszości w Polsce stojących przed podobnymi wyzwaniami" - napisali ambasadorzy w opublikowanym w niedzielę liście.

W piśmie dyplomaci wyrazili uznanie dla "ciężkiej pracy społeczności LGBTI" oraz innych osób, których celem jest "zapewnienie przestrzegania praw osób LGBTI", a także "zapobieganie dyskryminacji, w szczególności tej motywowanej orientacją seksualną czy tożsamością płciową".

Pod listem otwartym, którego sporządzenie koordynowała ambasada Belgii w Polsce, podpisali się m.in. ambasadorzy Czech, Francji, Izraela, Litwy, Niemiec, USA, Ukrainy i Wielkiej Brytanii, a także reprezentant Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce.

- To bardzo poważny problem. Nie tylko zachowanie ambasadorów powoduje swoisty sprzeciw, a nawet oburzenie, ale to jest, w mojej ocenie, pewien plan, który jest realizowany od pewnego czasu - powiedziała w Polskim Radiu 24 Beata Kempa. Zwróciła uwagę, że ambasadorzy podlegają głównym decydentom krajów, które reprezentują. - Jakim prawem w związku z tym ich (rządów - red.), można powiedzieć, pełnomocnicy w naszym kraju decydują się na tak brutalny atak przeciwko społeczeństwu polskiemu? - spytała.

Według Beaty Kempy, w demokratycznych wyborach polskie społeczeństwo "bardzo wyraźnie" opowiedziało się za działaniami "w kierunku wzmocnienia instytucji rodziny" oraz "przypomnienia o tym, że w konstytucji mamy małżeństwo określone bardzo wyraźnie jako związek kobiety i mężczyzny".

Komentując list ambasadorów wiceprezes Solidarnej Polski oceniła, że to "praktyka, która jest niedopuszczalna". - Należałoby nakreślić plan działania, bardzo spokojnych rozmów, ale też postawienia pewnej bariery, bo to zło będzie się posuwać tak daleko, na ile mu pozwolimy - oświadczyła. Oceniła, że list to pewien element "w pewnym dużym planie", który dostrzega.

Zdaniem Kempy, wobec mniejszości jaką jest środowisko LGBT jest "bardzo duża doza tolerancji". - Wciąż mówimy o wzajemnym szanowaniu się i zawsze tak było na przestrzeni wieków, ale do momentu, kiedy ta grupa nie próbuje nam narzucać praw, rozbijać rodzinę - zaznaczyła, wspominając w tym kontekście także o nieprzestrzeganiu prawa, wymieniając jako przykład atak na przedstawiciela fundacji Pro.

- Nie pamiętam, żeby w jakimkolwiek kraju ambasadorowie się w taki sposób zachowali - podkreśliła europosłanka.

- Tak być nie może. Ingerencja zewnętrzna naprawdę jest niewskazana, to się zawsze źle kończyło dla Polski, jeśli byłyby rządy, które słuchałyby takich interwenientów - dodała.

Polityka
Podcast „Rzecz w tym”: Szczyt Trójmorza: Geopolityka cierpi w czasie kampanii wyborczej
Polityka
Ile mieszkań ma Karol Nawrocki? Kandydat PiS twierdził, że jedno, dokumenty temu przeczą
Polityka
Karol Nawrocki wydał książkę poza IPN. Pracownicy Instytutu muszą mieć na to zgodę
Polityka
Donald Tusk: Rafał Trzaskowski jest kandydatem obywatelskim, niezależnym ode mnie
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Polityka
Nowy sondaż po debacie prezydenckiej. Karol Nawrocki nieco bliżej Rafała Trzaskowskiego