Reklama

Grzegorz Kurczuk wraca do publicznego życia

Do byłego posła SLD pomocną dłoń wyciąga Platforma

Publikacja: 02.01.2008 02:17

Kurczuk przez wiele szefował lubelskiemu SLD. Był też ministrem sprawiedliwości w rządzie Leszka Millera. Ostatnią batalię o parlamentarny fotel przegrał z numerem dwa na lubelskiej liście LiD Izabellą Sierakowską. Teraz ma dostać posadę prezesa lub wiceprezesa Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Lublinie – dowiedziała się „Rz”.

– To, osiągnięty już podczas negocjacji z PO i PSL, plan minimum. Przed kolejną turą rozmów nasze ambicje sięgają członka zarządu województwa – mówi jeden z lubelskich działaczy LiD.

Co na to obecny prezes Wojewódzkiego Funduszu? – Nigdzie się nie wybieram. Jeśli przyjdzie mi odejść, na pewno nie będę się kurczowo trzymał stanowiska i donosił kolejnych zwolnień lekarskich – twierdzi Piotr Kowalczyk, który jest też wiceprezesem lubelskiego PiS. – Ale nie tak dawno poseł Palikot występował w koszulkach „Jestem z SLD”, więc nie dziwi mnie, że teraz tak dba o swoich – ironizuje.

Posada dla Grzegorza Kurczuka jest jednym z warunków podpisanego niedawno porozumienia koalicyjnego między PO, PSL i LiD w województwie lubelskim. Wszystkie partie zobowiązują się do wspólnych działań na rzecz rozwoju regionu, w tym przede wszystkim dotyczących budowy lotniska w Świdniku. LiD, który ma w sejmiku wojewódzkim tylko trzech radnych, otrzymał prawo wskazania jego przewodniczącego (został nim przed świętami Jacek Czerniak). Niewykluczone, że lewicy przypadną też łupy podczas podziału stanowisk w departamentach urzędu marszałkowskiego.

Zawarcie sojuszy PO – PSL w sejmikach było jednym z warunków rządowej umowy koalicyjnej. Jednak na Lubelszczyźnie partie te mają tylko 14 radnych w 33-osobowym sejmiku, dlatego do stworzenia większości potrzebnych było jeszcze trzech radnych LiD. Podpisanie porozumienia oznacza koniec rządzącej przez rok regionem koalicji PiS – PO.

Reklama
Reklama

Lubelscy radni PO poproszą Janusza Palikota o wyjaśnienie kulis negocjacji z PSL i LiD

W lubelskiej Platformie nie brakuje jednak osób, które krytykują lidera partii Janusza Palikota za sposób prowadzenia negocjacji z LiD.

Zdaniem jednego czołowych działaczy partii w Lublinie wyciągnięcie pomocnej dłoni do Kurczuka osłabia PO i jest dowodem braku doświadczenia politycznego Palikota. – Posada w WFOŚiGW może nie jest szczytem politycznych aspiracji Kurczuka, ale trzeba zwrócić uwagę, że jest to instytucja, która gminom każdego roku rozdaje dziesiątki milionów złotych. Dzięki umiejętnie prowadzonej polityce w tym zakresie można sobie zjednać łasych na te fundusze wójtów i burmistrzów z całego regionu. I na tej podstawie odbudować osłabione po wyborczej porażce struktury SLD. A Kurczuk jest zbyt cwanym politykiem, by tego nie wykorzystać – uważa polityk PO.

Powrót Kurczuka niepokoi radnego miejskiego PO w Lublinie Marcina Nowaka. – Nawet nie chcę wyobrażać sobie takiego scenariusza, bo to będzie oznaczało powrót do systemu, w którym – w imię tworzenia wątpliwej jakości koalicji – ludziom o niechlubnej przeszłości rozdaje się publiczne stanowiska – mówi. Dodaje, że radni PO poproszą Palikota o wyjaśnienie kulis negocjacji z PSL i LiD. Do spotkania ma dojść jeszcze w tym tygodniu. Przez kilka dni nie udało nam się skontaktować z Palikotem.

Kurczuk przez wiele szefował lubelskiemu SLD. Był też ministrem sprawiedliwości w rządzie Leszka Millera. Ostatnią batalię o parlamentarny fotel przegrał z numerem dwa na lubelskiej liście LiD Izabellą Sierakowską. Teraz ma dostać posadę prezesa lub wiceprezesa Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Lublinie – dowiedziała się „Rz”.

– To, osiągnięty już podczas negocjacji z PO i PSL, plan minimum. Przed kolejną turą rozmów nasze ambicje sięgają członka zarządu województwa – mówi jeden z lubelskich działaczy LiD.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Reklama
Polityka
Donald Tusk lubi niespodzianki. Izabela Leszczyna wciąż nie wie, czy pozostanie na stanowisku
Polityka
Czy wybory prezydenckie były ważne? Adam Bodnar: Moja rola w tej sprawie zakończyła się
Polityka
Schetyna: Wielka liczba ministrów i wiceministrów wynika z tego, co otrzymaliśmy od PiS
Polityka
Konfederacja „języczkiem u wagi”. Jakie koalicje po wyborach parlamentarnych wyobrażają sobie Polacy?
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Polityka
Sondaż: Wyborcy PSL i Polski 2050 częściej krytykują rząd niż opozycję
Reklama
Reklama