Jak dowiedziała się „Rz”, sejmowa komisja śledcza ds. nacisków może zająć się sprawą ujawnienia tajemnicy śledztwa Jarosławowi Kaczyńskiemu. O tym, że prezes PiS miał w styczniu 2006 r. bezprawnie otrzymać protokoły z przesłuchań nowych świadków w śledztwie dotyczącym mafii paliwowej, poinformowało wczoraj Radio RMF.
– Jeśli te informacje się potwierdzą, mielibyśmy do czynienia ze standardami stosowanymi przez szefa plemienia w Górnej Wolcie. To niewiarygodne, choć charakterologicznie Kaczyński i Ziobro pasują do tego scenariusza – mówi „Rz” Karpiniuk, członek komisji śledczej.
Te doniesienia mogą prowadzić Ziobrę do zarzutów karnych - Tomasz Kalita, rzecznik SLD
Według RMF ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zawiózł do siedziby PiS na spotkanie z Kaczyńskim prokuratora Wojciecha Miłoszewskiego. Podobno polecił mu zreferowanie wątku śledztwa dotyczącego parasola ochronnego, który nad paliwowymi oszustami miały rozłożyć służby specjalne oraz politycy lewicy i prawicy.
Prezes PiS – jeszcze nie będąc premierem – parę godzin czytał akta i zadawał pytania. W dokumentach miały się znajdować m.in. informacje dotyczące współpracowników braci Kaczyńskich, które w późniejszych śledztwach się nie pojawiały. Eksponowano zaś podobno te dotyczące lewicy.