Prokurator i ABW kontra TVP

Komisja Sprawiedliwości wezwała premiera Donalda Tuska do wytłumaczenia w Sejmie akcji ABW przeciw dziennikarzom „Misji specjalnej”

Publikacja: 31.05.2008 04:05

Spór dotyczy akcji Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w domu członka komisji weryfikacyjnej WSI Piotra Bączka. Funkcjonariusze pozbawili wtedy sprzętu ekipę „Misji specjalnej” TVP, która przybyła na miejsce. Zdaniem posłów PiS, którzy poprosili o zwołanie w piątek posiedzenia komisji sprawiedliwości, działania ABW przeciw dziennikarzom były bezprawne.

Posiedzenie rozpoczęło się od pokazu materiału filmowego z akcji w domu Bączka. Widać było na nim, że funkcjonariusze ABW odmówili pokazania dziennikarzom legitymacji służbowej. Akcji bronili prokurator krajowy Marek Staszak i zastępca szefa ABW ppłk Jacek Mąka.

– Mam wrażenie, że w wielu innych krajach o utrwalonych demokracjach dziennikarze byliby zakuci w kajdanki – stwierdził Staszak, przekonując, że funkcjonariusze łagodnie potraktowali ekipę TVP relacjonującą przeszukanie w domu Bączka. Twierdził, że agenci nie mieli obowiązku legitymować się przed dziennikarzami, a jedynie przed właścicielami mieszkania. Sugerował również, że dziennikarze zostaną pociągnięci do odpowiedzialności karnej za utrudnianie postępowania.

Funkcjonariusze muszą się wylegitymować, gdy wydają komuś polecenie - Antoni Macierewicz

Ripostował mu poseł PiS Antoni Macierewicz, nazywając prokuratora Staszaka „Straszakiem”, potem zapewniał, że było to przejęzyczenie. – Nie jest prawdą, że obowiązek legitymowania dotyczy jedynie właścicieli mieszkania. Zgodnie z prawem funkcjonariusze muszą to zrobić także, gdy wydają komuś polecenie określonego zachowania. A czymże innym był nakaz opuszczenia domu państwa Bączków – mówił Macierewicz.

Ppłk Mąka przekonywał, że akcja wobec dziennikarzy była legalna. – Dziennikarze byli proszeni przez żonę pana Bączka o opuszczenie terenu – utrzymywał. Twierdził, że w takiej sytuacji reporterzy mogli dopuścić się naruszenia miru domowego.

– Ani Piotr Bączek, ani jego żona nie prosili nas o opuszczenie domu. Nie jest też prawdą, że funkcjonariusze się wylegitymowali. Na filmie widać, że wyraźnie odmówili przedstawienia się. Dopiero po trzech godzinach przyjechał Tadeusz K. i pokazał legitymację – mówił dziennikarz „Misji specjalnej” Filip Rdesiński, którego ABW pozbawiła sprzętu. Dodał, że na miejscu były ekipy innych stacji, a tylko reporterzy TVP zostali potraktowani w ten sposób.

Na koniec posiedzenia posłowie przegłosowali wniosek do premiera o przedstawienie na forum Sejmu informacji o akcji ABW wobec dziennikarzy. Chcą też, aby Donald Tusk odpowiedział na pytanie, czy działania podjęte przez służby wobec członków komisji weryfikacyjnej mają na celu sparaliżowanie pracy tego gremium.

Spór dotyczy akcji Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w domu członka komisji weryfikacyjnej WSI Piotra Bączka. Funkcjonariusze pozbawili wtedy sprzętu ekipę „Misji specjalnej” TVP, która przybyła na miejsce. Zdaniem posłów PiS, którzy poprosili o zwołanie w piątek posiedzenia komisji sprawiedliwości, działania ABW przeciw dziennikarzom były bezprawne.

Posiedzenie rozpoczęło się od pokazu materiału filmowego z akcji w domu Bączka. Widać było na nim, że funkcjonariusze ABW odmówili pokazania dziennikarzom legitymacji służbowej. Akcji bronili prokurator krajowy Marek Staszak i zastępca szefa ABW ppłk Jacek Mąka.

Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię
Polityka
Rozliczanie PiS. Adrian Zandberg: Ludzie już żyją czymś innym
Polityka
Wybory prezydenckie 2025: Pojawił się nowy kandydat. Kim jest?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Tobiasz Bocheński odniósł się do sprawy Marcina Romanowskiego. "Nie ukrywałbym"