Wczoraj w porannym samolocie z Warszawy do Rzeszowa zabrakło miejsc dla posłów. Wszyscy lecieli wesprzeć swoich kandydatów do Senatu.
Do Jarosławia i Przemyśla wybrała się większość posłów PiS, by pomóc w wyborach Stanisławowi Zającowi. W Jarosławiu odsłonięto tablicę poświęconą zmarłemu senatorowi Andrzejowi Mazurkiewiczowi.
Jarosław Kaczyński tłumaczył, że ponownie odwiedził Podkarpacie, by udowodnić, ile ten region stracił w wyniku rządów PO i PSL. Dziennikarzom rozdał materiały, z których wynika, że Ministerstwo Rozwoju Regionalnego w drodze tzw. weryfikacji kluczowych dla regionu projektów pozbawiło Podkarpacie 1,5 mld euro ze środków unijnych. – Wybory są weryfikacją tego planu – mówił prezes PiS. – Jeśli wygra Stanisław Zając, w centrali zostanie to odebrane jako ostrzeżenie, że tak dalej polityki prowadzić się nie da.
Kandydat PiS na senatora opowiadał o polityce PO na przykładzie pierwszego boiska dla młodzieży Orlik 2012 w Izdebkach, które przed dwoma tygodniami otworzył premier. – Boisko dotychczas nie zostało oddane, a budowlańcy muszą ściągać asfalt, który kładli nocą – ironizował Zając.
– Nikt wam tyle nie da, co PiS naobiecuje – odpowiadał na zarzuty posłów PiS marszałek Bronisław Komorowski, który gościł w Krośnie. – Nie wierzcie, że te środki były do wzięcia i to PO zabrała je Podkarpaciu– mówił. W ocenie marszałka były to tylko obietnice wyborcze poprzedniej ekipy. Apelował o głosowanie na kandydata Platformy Macieja Lewickiego, lekarza z Przemyśla.