Tusk: Cimoszewicz to dobry kandydat

Były premier powalczy o stanowisko szefa Rady Europy. Włodzimierz Cimoszewicz został oficjalnie polskim kandydatem

Publikacja: 07.03.2009 03:18

Włodzimierz Cimoszewicz

Włodzimierz Cimoszewicz

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

O tym, że rząd postawi na byłego premiera, „Rz” napisała pierwsza. W piątek w Sejmie jego kandydaturę uzasadniał premier Donald Tusk.

– Warto – tak jak w innych najbardziej rozwiniętych krajach – sięgać do tych, którzy kiedyś pełnili funkcje, nawet jeśli byli naszymi konkurentami – mówił Tusk.

– Włodzimierz Cimoszewicz i Danuta Hübner, która z list PO ma startować do PE, to nie są moi faworyci – mówi z kolei „Rz” Ireneusz Raś, poseł PO. – Ale jeśli Polska ma szansę przeforsować swojego kandydata do gremiów unijnych, to leży to w szerszym interesie naszego kraju.

Nieoficjalnie w PO przyznają jednak, że niepokoją ich ostatnie kroki władz partii i propozycje dla polityków lewicy.

Dużo krytyczniej o kandydaturze Cimoszewicza wypowiadają się przedstawiciele lewicy, którzy liczyli, że pomoże on w zjednoczeniu przed wyborami do europarlamentu. – Dla nas to poważny cios – mówi „Rz” polityk SLD. – Decyzja Cimoszewicza pokazuje jednak, że nasze intencje tworzenia wspólnej listy lewicy w wyborach do europarlamentu były szczere, jego niekoniecznie.

– Na polskiej scenie politycznej politycy są do kupienia – komentuje prof. Kazimierz Kik, politolog. – Włodzimierz Cimoszewicz był nie po raz pierwszy nadzieją lewicy. Zostawił ją jednak dla osobistych korzyści politycznych.

„Dziwię się Cimoszewiczowi, bo zgodził się dać swoje nazwisko Tuskowi w walce skazanej na przegraną. Danuta Hübner zostawiła lewicę, ale zostanie europosłem. Włodzimierz Cimoszewicz zostawił lewicę, a dostanie przysłowiowe Inflanty” – skomentował w blogu europoseł lewicy Marek Siwiec.

[wyimek]Cimoszewicz był nadzieją lewicy. Zostawił ją dla osobistych korzyści - Kazimierz Kik, politolog[/wyimek]

Wtóruje mu Karol Karski z PiS: – Kandydatura Cimoszewicza jest zupełnie nierealistyczna – uważa. – Dwie główne frakcje w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy, socjalistyczna i chadecka, mają już swoich kandydatów.

Jednak politycy Platformy uważają, że Cimoszewicz ma spore szanse na wygraną. Tłumaczą, że dlatego Tusk wybrał właśnie jego. – Bo dostał sygnał, że musi to być ktoś w randze byłego premiera – mówi „Rz” polityk z władz PO. – Po tej informacji najbliższe otoczenie premiera na gwałt szukało numeru telefonu do senatora z SLD – dodaje nasz rozmówca.

Platforma liczy, że kandydatura Cimoszewicza zyska na walce między dwoma zgłoszonymi już konkurentami.

W sukces wierzy też sam Cimoszewicz. Jak podkreślił, w dotychczasowej 60-letniej historii Rady Europy stanowiska jej sekretarza generalnego nie zajmował „ktokolwiek pochodzący spoza krajów Europy Zachodniej”, a ponad połowa głosujących to przedstawiciele krajów Europy Środkowo-Wschodniej.

Prof. Kik zakłada, że wyznaczenie kandydatury Cimoszewicza jest częścią szerszego porozumienia między prezydentem a premierem. Jego zdaniem ma na celu wyeliminowanie potencjalnych konkurentów z wyborów prezydenckich w 2010 roku. Choć Szef Kancelarii Prezydenta Piotr Kownacki stwierdził, że o zgłoszeniu kandydatury Cimoszewicza Pałac Prezydencki dowiedział się z mediów.

– Premier zaprezentował się po raz kolejny jako polityk koncyliacyjny. Polacy to lubią i z pewnością docenią – zauważa politolog Bartłomiej Biskup.

O tym, że rząd postawi na byłego premiera, „Rz” napisała pierwsza. W piątek w Sejmie jego kandydaturę uzasadniał premier Donald Tusk.

– Warto – tak jak w innych najbardziej rozwiniętych krajach – sięgać do tych, którzy kiedyś pełnili funkcje, nawet jeśli byli naszymi konkurentami – mówił Tusk.

Pozostało 89% artykułu
Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię
Polityka
Rozliczanie PiS. Adrian Zandberg: Ludzie już żyją czymś innym
Polityka
Wybory prezydenckie 2025: Pojawił się nowy kandydat. Kim jest?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Tobiasz Bocheński odniósł się do sprawy Marcina Romanowskiego. "Nie ukrywałbym"