– Poseł, który nie zna efektywnie języka angielskiego czy francuskiego, jest europosłem czwartej kategorii – oceniał tuż po eurowyborach prezes PiS Jarosław Kaczyński.
I upominał Zbigniewa Ziobrę: – On musi teraz sześć – osiem godzin dziennie efektywnie uczyć się języka. Ma twarde zadanie. To jest jego święty obowiązek, już nie wobec partii, ale i Polski.
Sądząc po gwałtownym wzroście popularności kursów językowych wśród świeżo upieczonych europosłów, przemowę Jarosława Kaczyńskiego wzięli sobie do serca także przedstawiciele innych partii.
[srodtytul]Bratnia pomoc [/srodtytul]
– Wbrew spekulacjom mediów i niedawnym docinkom prezesa Jarosława Kaczyńskiego były minister sprawiedliwości zna angielski – mówi o Ziobrze jego znajomy. – Ze słuchu wszystko rozumie, a chce się podszkolić w angielskim mówionym i specjalistycznych terminach.