Powód? Jeden z prominentnych działaczy PSL został prawomocnie skazany za poświadczenie nieprawdy i zgodnie z obowiązującym statutem nie może być członkiem stronnictwa.
Chodzi o Tadeusza Draba, byłego wicemarszałka Dolnego Śląska, który ma wyrok za poświadczenie nieprawdy. Przed sądem zeznał, że kierował samochodem i spowodował wypadek, a w rzeczywistości krył pijanego kolegę, z którym wracał z polowania. Sąd skazał go na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Drab zrezygnował po wyroku z pełnienia funkcji wicemarszałka.
Statut PSL mówi, że członkostwo w partii ustaje wskutek skazania prawomocnym wyrokiem sądu za przestępstwo z winy umyślnej. Drab od połowy maja nie powinien być więc członkiem partii (wtedy uprawomocnił się grudniowy wyrok).
Były wicemarszałek wciąż jest prezesem dolnośląskiego PSL. Ludowcy uważają, że jego sytuacja to poważny argument za zmianą zapisów statutu.
– Nie pochwalam tego, co zrobił kolega Tadeusz, ale nie działał z niskich pobudek, to był odruch koleżeński – broni Draba Stanisław Longawa, wiceprezes PSL na Dolnym Śląsku, prawnik. – Obecny zapis jest bezduszny i zbyt surowy.