Reklama

Palikot coraz mocniejszy w PO

Lubelski poseł może kierować komisją „Przyjazne państwo”, bo Mirosław Sekuła (PO) chce złożyć rezygnację – ustaliła „Rz”. Palikot wygrywa na zamieszaniu w partii. Jego znaczenie w Platformie rośnie

Publikacja: 15.10.2009 03:38

W przyszłym tygodniu kontrowersyjny poseł najpewniej wejdzie do władz Klubu Parlamentarnego PO. – Niech zgłasza pomysły w partii, a nie krytykuje ją na zewnątrz – mówi „Rz” polityk z władz PO. – Taka była sugestia kierownictwa partii.

Palikot swego czasu publicznie polemizował z byłym wicepremierem Grzegorzem Schetyną, nowym szefem klubu, a nawet go krytykował. Dwa dni temu wezwał Donalda Tuska, aby „kosztem PO” nie startował w wyborach prezydenckich. Posłowie bagatelizują zachowanie partyjnego kolegi. – Świat bez filipik Palikota byłby nudny – mówi Grzegorz Dolniak, do niedawna wiceszef Klubu PO.

Ale część polityków Platformy przyznaje: – Nikt nie pozbędzie się go z partii w obawie przed tym, że pójdzie do Stronnictwa Demokratycznego Pawła Piskorskiego – opowiada „Rz” jeden z polityków PO. I Palikot wraca na swoją pozycję w partii.

– Zamierzam w przyszłym tygodniu złożyć rezygnację, aby Janusz Palikot ponownie mógł być przewodniczącym komisji. Bo jego gest dobrej woli wobec PiS, czyli ustąpienie ze stanowiska, nie przyniósł spodziewanego efektu – mówi „Rz” Mirosław Sekuła (PO), obecny szef komisji „Przyjazne państwo”.

Kilka tygodni temu Palikot mówił w mediach, że chce powrócić na dawne stanowisko. Jeśli rezygnacja Sekuły zostanie przyjęta przez nowe władze klubu, to tak się stanie.

Reklama
Reklama

– Na początku roku Palikot dostał polecenie od władz klubu, że ma na pewien czas zniknąć z mediów – mówi polityk PO. – Teraz odpoczął i chce powrócić do gry, zwłaszcza w czasie kampanii prezydenckiej i samorządowej.

Palikot stworzył komisję „Przyjazne państwo”, ale spośród opracowywanych w niej kilkudziesięciu projektów zmian ustaw prowadził tylko trzy (jeden dotyczył przebadania stanu zdrowia prezydenta). Sekuła – 29.

Zdaniem Bartłomieja Biskupa, politologa z UW, Platformie opłaca się mieć w swoich szeregach Palikota. – Publicznie mówi to, czego nikt z partii by się nie odważył powiedzieć, potem władze lekko go karcą, ale cel osiąga – ocenia dr Biskup. Jego zdaniem podobnym manewrem może być apel posła do Tuska. – Mógł to uzgodnić z władzami PO, bo wzmacnia premiera.

Palikot już angażuje się w przedwyborcze akcje. Choć nie wiadomo, czy zapowiadana na listopad jesienna ofensywa PO na wsi nie zostanie odłożona, z informacji „Rz” wynika, że to Palikot przygotowywał ją od strony medialnej. Współpracownik posła Piotr Sawicki mówi: – Palikot jest bardzo dobrym menedżerem. To on zasugerował pomysł zaktywizowania elektoratu na wsi.

Z Januszem Palikotem nie udało nam się wczoraj skontaktować.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Prof. Dudek zwrócił się do Tuska. „Jak się nie da, to powinien pan się podać do dymisji”
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Polityka
Szczyt Wschodniej Flanki. Przyjęta deklaracja wskazuje Rosję jako największe zagrożenie
Polityka
Konflikt w PiS. Politycy partii reagują na atak Jacka Kurskiego
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama