Będzie rzecznik ochrony zwierząt? KO chce przekonać Kaczyńskiego

KO proponuje powołanie urzędu na kształt biura rzecznika praw obywatelskich, tyle że dla czworonogów. I zamierza przekonać do tego pomysłu prezesa PiS.

Aktualizacja: 24.06.2020 08:51 Publikacja: 23.06.2020 20:13

Inauguracyjne posiedzenie nowego Sejmu. Jarosław Kaczyński na prośbę Katarzyny Piekarskiej zapisuje

Inauguracyjne posiedzenie nowego Sejmu. Jarosław Kaczyński na prośbę Katarzyny Piekarskiej zapisuje się do Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt.

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

– „Zwierzę nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę”. Tak brzmi pierwszy artykuł ustawy o ochronie zwierząt, jednak często ten przepis okazuje się być martwy – mówi posłanka Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Piekarska. Po wyborach planuje złożenie w Sejmie projektu ustawy o powołaniu rzecznika ochrony zwierząt.

Dokument jest już niemal gotowy i napisał go prawnik mec. Łukasz Smaga. Nowa instytucja byłaby wzorowana na rzeczniku praw obywatelskich i rzeczniku praw dziecka. – Celem byłoby skupienie w jednych rękach kompetencji rozproszonych obecnie po wielu instytucjach – mówi Piekarska.

Wyjaśnia, że nowy rzecznik reprezentowałby interesy zwierząt przed organami administracji publicznej oraz sądami. W przypadku podejrzenia niehumanitarnego traktowania zwierząt mógłby samodzielnie prowadzić postępowanie wyjaśniające albo zwrócić się o zbadanie sprawy np. do prokuratury. Dostałby też prawo rejestrowania dźwięku i obrazu w miejscach przetrzymywania zwierząt, gdzie mógłby wchodzić bez uprzedzenia.

Pracy nie powinno mu zabraknąć. W polskich domach mieszka około 14 mln psów i kotów, a jeszcze więcej jest zwierząt gospodarskich. Pogłowie bydła w Polsce wynosi 6 mln, świń – 11 mln, a drobiu – aż 201 mln.

I kompetencje rzecznika dotyczące zwierząt gospodarskich już teraz budzą największe kontrowersje. Poseł PiS Tomasz Rzymkowski mówi o „realizowaniu nowinek ideologicznych” i „próbie zachwiania odwiecznych relacji człowiek–zwierzę”. – Jestem obiema rękoma przeciw. Mamy dosyć dobre prawo, chroniące zwierzęta przed bestialstwem, i rozbudowane instytucje, np. inspekcje weterynaryjne. Pompowanie publicznych pieniędzy w kolejny urząd centralny nie me sensu – komentuje.

Czy pomysł powołania nowej instytucji odrzuci PiS? Wcale nie jest to pewne, bo Katarzyna Piekarska działa z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim w Parlamentarnym Zespole Przyjaciół Zwierząt. – Będę starała się umówić z nim na rozmowę o prawach zwierząt – mówi.

Z poparciem w innych klubach nie powinno być problemu. O potrzebie powołania nowego urzędnika zajmującego się zwierzętami mówiło w kampanii kilku kandydatów na prezydenta: Rafał Trzaskowski, Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia.

Katarzyna Piekarska twierdzi, że stworzenie nowego urzędu nie byłoby niczym nietypowym, bo oprócz rzeczników praw obywatelskich i praw dziecka działa też m.in. rzecznik praw pacjenta i rzecznik finansowy, a za rządów PiS powołano kolejnych rzeczników: praw podatnika oraz małych i średnich przedsiębiorców.

W dodatku to nie pierwszy raz, gdy posłanka walczy o ustanowienie nowego rzecznika. W 1998 roku złożyła projekt ustawy o rzeczniku praw dziecka, a kilka miesięcy później podobną propozycję wysłał do Sejmu ówczesny rząd AWS, co zakończyło się uchwaleniem przepisów. – Wtedy też niektórzy pukali się w czoło. Obawiali się, że dzieci będą masowo donosić na swoich rodziców. Dziś istnienia rzecznika praw dziecka niemal nikt nie kwestionuje – zauważa Piekarska.

– „Zwierzę nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę”. Tak brzmi pierwszy artykuł ustawy o ochronie zwierząt, jednak często ten przepis okazuje się być martwy – mówi posłanka Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Piekarska. Po wyborach planuje złożenie w Sejmie projektu ustawy o powołaniu rzecznika ochrony zwierząt.

Dokument jest już niemal gotowy i napisał go prawnik mec. Łukasz Smaga. Nowa instytucja byłaby wzorowana na rzeczniku praw obywatelskich i rzeczniku praw dziecka. – Celem byłoby skupienie w jednych rękach kompetencji rozproszonych obecnie po wielu instytucjach – mówi Piekarska.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Kucharczyk: Wyborcy mogą czuć się rozczarowani listami KO do PE
Polityka
Exposé Radosława Sikorskiego w Sejmie. Szef MSZ: Znaki na niebie i ziemi zwiastują nadzwyczajne wydarzenia
Polityka
Wybory do PE. Borys Budka tłumaczy, dlaczego startuje
Polityka
Warszawa stolicą odsieczy dla Ukrainy. Europa się zmobilizowała
Polityka
Kolejny minister idzie do PE? "Powiedziałem, że przyjmę takie zadanie"