Głosowanie było sprawdzianem dla partii politycznych przed przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi.
Z sondaży exit poll wynika, że w skali kraju prezydencka partia LREM zdobyła 7 proc. głosów. "Fatalny wynik - oraz nadzwyczaj niska frekwencja, szczególnie wśród młodych wyborców - oznacza dotkliwą porażkę partii, która chciała zrewolucjonizować i odmłodzić francuską politykę" - pisze agencja AFP zaznaczając, że wynik LREM to także osobista porażka prezydenta Emmanuela Macrona.
Sondażowe wyniki pokazują, że Zjednoczenie Narodowe mającej ambicje prezydenckie Marine Le Pen nie wygrało w żadnym z 13 regionów kontynentalnej Francji.
- Dziś wieczorem nie wygramy w żadnym z regionów ponieważ kontrkandydaci weszli w nienaturalne sojusze i zrobili wszystko, co mogli, by uniemożliwić nam wygraną i pokazanie Francuzom, że potrafimy kierować regionalną administracją - mówiła do swych zwolenników Le Pen.
Polityk skrytykowała władze za przygotowanie wyborów zwracając uwagę, że ok. dwie trzecie uprawnionych do głosowania zostały w domach.