Speckomisja ds. biurokracji

Czy wróci słynna przed laty komisja „Przyjazne państwo"? Chce tego Platforma Obywatelska.

Publikacja: 17.07.2013 02:51

Speckomisja ds. biurokracji

Foto: ROL

„Sto projektów ustaw w sto posiedzeń" – tak brzmiał pierwszy slogan komisji nadzwyczajnej „Przyjazne państwo" do spraw związanych z ograniczaniem biurokracji, która z hukiem wystartowała pod koniec 2007 roku. Jej ówczesny szef Janusz Palikot, wtedy jeszcze poseł PO, obiecywał odbiurokratyzowanie Polski w błyskawicznym tempie. I choć efekty prac komisji są dyskusyjne, do tego pomysłu chce wrócić PO.

Posłowie Platformy zgłosili projekt uchwały w sprawie komisji nadzwyczajnej do spraw związanych z ograniczaniem biurokracji. – Nie należy utożsamiać jej z działającą w poprzedniej kadencji  komisją „Przyjazne państwo" – przestrzega poseł PO Adam Szejnfeld, który ma stanąć na jej czele.

Jednak nowa komisja ma nazywać się niemal identycznie jak ta kierowana przez Palikota. Różni się tylko brakiem słów „Przyjazne państwo" w nazwie. W dodatku Szejnfeld był już szefem „Przyjaznego państwa" po odejściu Palikota z Klubu PO. Dlatego posłowie Ruchu Palikota mówią o tym, że Platforma kopiuje pomysły ich szefa.

Jak ograniczyć biurokrację w Polsce? Rozwiązania szuka Platforma Obywatelska

Kontynuacja sukcesów

Nowa komisja miałaby powstać z przekształcenia istniejącej już w Sejmie komisji ds. rozpatrzenia rządowych projektów deregulacyjncyh. Ustawę z pierwszą transzą zawodów do deregulacji przyjął już Sejm, a prezydent Bronisław Komorowski podpisał ją w ubiegłym tygodniu. Choć do parlamentu ma wkrótce trafić z rządu kolejna lista zawodów, komisja powinna ulec rozwiązaniu. Formalnie powołano ją bowiem do rozpatrzenia tylko pierwszego projektu.

Sejm mógłby zmienić uchwałę w sprawie komisji, dopisując tylko do jej kompetencji rozpatrzenie nowego projektu. Jednak PO postanowiła zmienić jej charakter. Komisja ma całościowo zajmować się walką z biurokracją.

Zdaniem Adama Szejnfelda jest to konieczne, by kontynuować dokonania na tym polu rządu PO i koalicji PO–PSL. – Trudno sobie wyobrazić, by nagle, po tylu latach działań na rzecz zmniejszania biurokracji i deregulacji, tego procesu nie kontynuować – mówi „Rz".

Sukcesami Platformy chwalił się w piątek w Sejmie, gdy nad uchwałą w sprawie powołania komisji po raz pierwszy debatował Sejm. Wyliczał, że za rządów PO wprowadzono m.in. możliwość składania PIT przez Internet, uproszczono rejestrację działalności gospodarczej, ograniczono kontrole w firmach i wprowadzono instytucję zawieszenia działalności.

Wniosek o odrzucenie uchwały wniosło jednak Prawo i Sprawiedliwość. – Ten pomysł jest typową zagrywką propagandową – tłumaczy Andrzej Duda z PiS, zastępca Szejnfelda w komisji deregulacyjnej. – PO przegrywa walkę z biurokracją, zatrudniając nowych urzędników – dodaje.

W piątek mówił w Sejmie, że w Polsce jest dwukrotnie więcej ministrów i wiceministrów niż w Niemczech. Z szacunków Fundacji Republikańskiej wynika z kolei, że od 2008 r. zatrudnienie w administracji centralnej zwiększyło się o prawie 20 tys. osób.

Wątpliwości opozycji

Pomysł powołania komisji ds. walki z biurokracją krytykuje też Dariusz Joński z SLD. – To marketingowe zagranie posła Adama Szejnfelda. Chce wziąć przykład z Janusza Palikota, który wypromował się na komisji „Przyjazne państwo" – uważa i przypomina wątpliwości dotyczące komisji kierowanej przez Palikota.

Komisji „Przyjazne państwo" udało się m.in. wprowadzić przepisy znoszące VAT od niektórych darowizn żywności i przeforsować projekt dotyczący odrolnienia gruntów rolnych w miastach.

Jednak większość propozycji komisji „Przyjazne państwo" utknęła w Sejmie, a sam Palikot musiał często odpowiadać na zarzuty, że korzysta z projektów przygotowanych przez lobbystów.

Jedna z największych afer dotyczyła ustawy liberalizującej obrót bonami towarowymi, którą napisali przedstawiciele organizacji zrzeszającej hipermarkety.

Mimo to w obecnej kadencji Sejmu Palikot opowiedział się za przywróceniem komisji „Przyjazne państwo", a poseł Ruchu Palikota Łukasz Gibała mówi, że partia poprze pomysł nowej komisji. – To kopia komisji „Przyjazne państwo", jednak uważamy, że w parlamencie jest potrzebna, bo Platforma jedną ręką wprowadza ułatwienia dla przedsiębiorców, ale drugą tworzy kolejne bariery – tłumaczy.

Głosy Ruchu Palikota powinny wystarczyć Platformie do przeforsowania projektu.

Systemowe problemy

Jeremi Mordasewicz, ekspert zrzeszającej pracodawców Konfederacji Lewiatan, mówi, że komisja jest potrzebna. – Z biurokracją trzeba walczyć na wszystkich szczeblach, również w Sejmie. Jednak dobrze by było, gdyby powstała wskutek porozumienia ponadpartyjnego. W przeciwnym razie pomysły jednych będą zwalczane przez drugich – tłumaczy.

Obawia się jednak, że  komisja największych problemów nie rozwiąże. – Wymagają one  systemowych rozwiązań, np. w zakresie planowania i zagospodarowania przestrzennego, a tego ta komisja nie załatwi – dodaje Mordasewicz.

„Sto projektów ustaw w sto posiedzeń" – tak brzmiał pierwszy slogan komisji nadzwyczajnej „Przyjazne państwo" do spraw związanych z ograniczaniem biurokracji, która z hukiem wystartowała pod koniec 2007 roku. Jej ówczesny szef Janusz Palikot, wtedy jeszcze poseł PO, obiecywał odbiurokratyzowanie Polski w błyskawicznym tempie. I choć efekty prac komisji są dyskusyjne, do tego pomysłu chce wrócić PO.

Posłowie Platformy zgłosili projekt uchwały w sprawie komisji nadzwyczajnej do spraw związanych z ograniczaniem biurokracji. – Nie należy utożsamiać jej z działającą w poprzedniej kadencji  komisją „Przyjazne państwo" – przestrzega poseł PO Adam Szejnfeld, który ma stanąć na jej czele.

Pozostało 86% artykułu
Polityka
Sondaż: Jak zmieniło się zdanie Polaków o Nawrockim, gdy został kandydatem PiS?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię
Polityka
Rozliczanie PiS. Adrian Zandberg: Ludzie już żyją czymś innym
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Wybory prezydenckie 2025: Pojawił się nowy kandydat. Kim jest?