Hołownia, gość "Wydarzeń" Polsat News, komentował powrót do władzy w Platformie Obywatelskiej Donalda Tuska.
Stwierdził, że za wcześnie jest na rozmowy o ewentualnej współpracy, Bo wyraźnie widać, że Tusk musi na razie "poukładać Platformę".
Hołownia uważa, że najbardziej interesuje się tymi 6 milionami ludzi, którzy odeszli z PiS i PO, a którzy nie odnajdują się w takiej polityce, jaka obecnie robiona jest w Polsce.
Bo tak naprawdę, mówił Hołownia, tej właśnie grupy nie zauważają ani politycy, ani media. Dla części z tych osób zapewne jest ważne, by "Kaczyński zniknął z polityki", ale dla większości ważniejsze jest, aby zniknęły kolejki do lekarza.
Hołownia stwierdził, że Tusk ma do niego telefon. - Na razie nie dzwoni, nie pisze. Nie narzucam się. Jak będzie o czym gadać, to na pewno Tusk zadzwoni do mnie albo ja zadzwonię do Tuska.