Podczas wizyty Bronisława Komorowskiego na Ukrainie, parlament przyjął ustawę uznających między innymi członków Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii za „bojowników o wolność i niezależność Ukrainy". UPA była odpowiedzialna za mordy na Polakach w 1943 roku.
– Polska chce wspierać Ukrainę, polscy politycy chcą wysyłać broń, pieniądze, dać się wciągnąć w konflikt na wschodniej Ukrainie. A od 25 lat kiedy jest wolna Polska i zaistniała na mapie Ukraina, od 25 lat obie strony – myślę o politykach – nie potrafią powiedzieć prawdy - mówił w TVP Info ks. Tadeusz Isakowicz–Zaleski.
Zdaniem księdza prezydent Ukrainy nie powinien być traktowany w Polsce jak sojusznik. – Nie powinien być wpuszczany do Polski i za ewidentne kłamstwa w tej kwestii i za to, że w dniu wizyty prezydenta Bronisława Komorowskiego parlament w Kijowie przyjął tę uchwałę, a potem Petro Poroszenko podpisał - dodał.
Dodatkowo sytuacja ta ma być dowodem na tragicznie prowadzoną politykę Bronisława Komorowskiego. Ks. Isakowicz–Zaleski uważa, że prezydent dał się upokorzyć i sam również nie powiedział nigdy prawdy na temat tych wydarzeń.
- Myślę, że tutaj obie strony mogą znaleźć drogę do porozumienia, jeżeli powiedzą prawdę – że było to ludobójstwo, żadne czystki etniczne czy jakieś inne fałszywe określenia – ocenił. Dodatkowo gość TVP Info podkreślił, że bardzo ważne jest uczczenie pamięci ofiar.