Według Władimira Jakunina "neoliberalne reformy w Rosji były przeprowadzane z wielkim poparciem Zachodu i dziś już widać, że nie da się zreformować Rosji i rosyjskiego społeczeństwa na modłę zachodnią".
Jakunin opowiadał studentom Uniwersytetu Pedagogicznego w Petersburgu o tym, że "próby wprowadzenie centrowego modelu zachodniego w Rosji są absolutnie dla nas nie do zaakceptowania". W rezultacie reform lat 90. "niepodległa Rosja została daleko w tyle za republiką rosyjską w składzie Związku Radzieckiego".
Przemówienie Jakunina streściła agencja TASS. Jakunin przestał być kilka dni temu prezesem rosyjskich kolei, ale nadal jest jednym z najbardziej wpływowych współpracowników Putina. Jest szefem rady programowej Centrum Narodowej Chwały Rosji, instytucji wspieranej przez Kreml oraz Cerkiew i sponsorowanej przez państwowe firmy, której celem jest "przywrócenie jedności rosyjskiego świata, zaburzonej przez rewolucję bolszewicką".
Jakunin znajduje się na liście sankcji UE i USA, bo podległe mu koleje wspierały aneksję Krymu.
Studentom w Petersburgu były prezes kolei mówił, że "nigdy nie było planów, by przyznać Rosji miejsce równoprawnego członka międzynarodowej społeczności, to była iluzja, którą zostali zarażeni autorzy pierestrojki". W tym kontekście - mówił dalej Jakunin, który po następnym wyborach będzie senatorem - aneksja Krymu powinna być postrzegana jako "deklaracja próby ożywienia tożsamości cywilizacyjnej Rosji".